Adrian Gomólski: Wszystko w tym meczu mogło się wydarzyć

  • M2E
  • Wywiad
07.05. 10:22
Adrian Gomólski: Wszystko w tym meczu mogło się wydarzyć

Fot. Jakub Malec

TEXOM STAL Rzeszów, po wyrównanym pojedynku przeciwko MOONFIN MALESA Ostrów Wielkopolski, odniosła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie METALKAS 2. Ekstraligi. Rozegranie meczu stało pod dużym znakiem zapytania, po tym jak chwilę przed rozpoczęciem próby toru, nad stadion nadeszła potężna ulewa.

Gospodarze po raz kolejny nie mogli dysponować autem własnego toru. Przed pierwszym meczem z HUNTERS PSŻ Poznań na torze leżała plandeka, tym razem na przeszkodzie stanęły nocne i przedmeczowe opady, przez które start był opóźniony o prawie godzinę. – Trenowaliśmy przez 3 dni przy dobrej, słonecznej pogodzie, a tak duży opad dość mocno nas zaskoczył, przez co tor nie należał do łatwych i jedynym sprzymierzeńcem była dla nas jego geometria – powiedział trener TEXOM STALI, Adrian Gomólski.

W tym meczu mogliśmy również zaobserwować dość ciekawą sytuację, ponieważ w sztabach szkoleniowych obu drużyn byli bracia Gomólscy, po stronie ostrowskiej – Kacper, a po rzeszowskiej – Adrian. – Do Ostrowa podchodzę bardzo sentymentalnie, bo jest tam mój brat Kacper, będący trenerem Kamil Brzozowski, z którym praktycznie całe życie ścigałem się na torze oraz Stanisław Chomski z którym miałem okazję popracować w kadrze – wyjaśnił.

Po odniesieniu pierwszego zwycięstwa w tym sezonie, trener rzeszowian nie krył dużego zadowolenia oraz szacunku do rywala. – Dziękuje drużynie ostrowskiej za fajną walkę fair, ale przede wszystkim chciałbym podziękować naszym zawodnikom za to, że się starali i walczyli o każdy centymetr toru, dzięki czemu teraz możemy się cieszyć ze zwycięstwa – zakończył Adrian Gomólski.

Dawid Tatara

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL