Eryk Jóźwiak: Szkoda, że po raz kolejny czegoś zabrakło

  • M2E
  • Wywiad
04.08. 11:24
Eryk Jóźwiak: Szkoda, że po raz kolejny czegoś zabrakło

Fot. Sandra Rejzner

HUNTERS PSŻ Poznań zremisował piąte starcie w sezonie, jednocześnie tracąc szansę na awans do fazy play-off METALKAS 2. Ekstraligi. Po meczu rozżalenia nie ukrywał szkoleniowiec gości, Eryk Jóźwiak.

Ekipa z Poznania jechała do Łodzi z jednym celem, jakim była wygrana dająca im szansę na bezpośredni pojedynek z TEXOM STALĄ Rzeszów, o awans do fazy play-off METALKAS 2. Ekstraligi. Marzenia o pierwszej czwórce HUNTERS PSŻ były bardzo żywe, gdy w biegach nominowanych duet Ryan Douglas – Bartosz Smektała niemalże odwrócił losy spotkania. Wielki comeback gości zniweczył po genialnej pogoni Mikkel Andersen, który mijając kapitana HUNTERS PSŻ, doprowadził do remisu, który odebrał nawet matematyczne szansę poznanianom.

Można tak powiedzieć, że od fety do nastroju pogrzebowego przeszliśmy w trakcie piętnastego biegu. Pierwsza czwórka nam odjechała, nie ma już żadnych szans na to. Bartosz Smektała pojechał po prostu za wąsko w ostatnim biegu. Mikkel jechał szerzej, mniej wyłamanym motocyklem, przez co nie musiał aż tak się hamować jak Bartosz i widać było, jak przewaga naszego kapitana topnieje z okrążenia na okrążenie, aż w końcu minął go Duńczyk. Ryan z Bartoszem przez dwa kółka teoretycznie jechali parą, ale gdy Douglas odjechał, to ten powinien poszerzyć swój tor jazdy. Też trzeba spojrzeć na fakt, że tą samą trajektorią Bartosz wygrał bieg czternasty i to mu pasowało i tym się sugerował, nie chcąc zmieniać czegoś, co działało. Trudno…tak się zdarza, absolutnie nie chcemy zrzucać winy na Bartosza, bo pracowaliśmy całe spotkanie i mogliśmy wcześniej postawić się w zupełnie innej sytuacji. H. SKRZYDLEWSKA ORZEŁ walczył do końca i mamy piąty remis w sezonie. Te zresztą będą mi się śniły przez całą zimę, bo naprawdę szkoda, że po raz kolejny czegoś zabrakło. Gdybyśmy te wszystkie remisy przekuli w wygrane, to znajdowalibyśmy się w zupełnie innej pozycji – tłumaczył Eryk Jóźwiak w rozmowie pomeczowej w Media Center.

Fot. Adrian Skorupski

HUNTERS PSŻ tego dnia wyraźnie przegrał pojedynek w formacji U21. Juniorzy gospodarzy zapisali na swoim koncie sześć punktów, przy tylko trzech „oczkach” przyjezdnych. – Na pewno jest pewien niedosyt, jeśli chodzi o punkty juniorów. To był nasz jasny punkt w dotychczasowych starciach. Juniorzy zawsze oscylowali gdzieś w okolicach sześciu „oczek”, a tutaj w Łodzi te dwa pierwsze biegi totalnie nam uciekły. Na ostatnią serię Tobiasz poszedł zupełnie w inną stronę wywracając wszystko do góry nogami i widać, że gdzieś to tam zagrało. Troszkę też za kurczowo jechał, ale to też było pokłosiem pierwszych biegów. Nie powiem, że punktów juniorów finalnie mocno zabrakło, bo na wynik pracuje cała drużyna, więc nie możemy do tego podejść tak zerojedynkowo, że tu Bartosz Smektała w piętnastym nie dowiózł drugiej pozycji, a juniorzy nie zdobyli więcej punktów – powiedział Jóźwiak.

Opiekun poznańskiej ekipy mimo „meczu o nic” zapewnia, że jego zawodnicy nie zamierzają odpuścić starcia 14. rundy przeciwko TEXOM STALI Rzeszów. – Na pewno chłopacy nie podejdą do tego ostatniego meczu fazy zasadniczej mniej zmotywowani. Po pierwsze będziemy chcieli zakończyć ten etap wygraną przed własną publicznością, to wręcz nasz obowiązek. Po drugie, na koniec chcielibyśmy sobie udowodnić, że rzeczywiście ta czwórka była w naszym zasięgu i po części będzie to etap przygotowań do fazy play-down. Co prawda wiemy, że najprawdopodobniej wybierzemy najsłabszą drużynę – AUTONA UNIĘ Tarnów, ale mimo wszystko musimy podejść do tego profesjonalnie i do końca pojechać na sto procent – skwitował Eryk Jóźwiak.

Grzegorz Adamczyk

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL