Luke Becker podczas niedzielnego meczu pomiędzy MOONFIN MALESA Ostrowem Wlkp. a ABRAMCZYK POLONIĄ Bydgoszcz uczestniczył w koszmarnie wyglądającym upadku, którego skutkiem było złamanie aż trzech kręgów w odcinku szyjnym. Amerykanin przeszedł już operację, o czym w rozmowie z nami poinformował trener klubu z Ostrowa – Kamil Brzozowski.
- Do kraksy doszło w ostatniej gonitwie dnia. W Beckera nieumyślnie wjechał jego kolega z drużyny Frederik Jakobsen, przez co obaj upadli na tor.
- – Luke przez cały czas był przytomny. Od początku wszystko go bolało i jeszcze na torze można było stwierdzić, że to nie jest raczej lekka kontuzja – mówi Kamil Brzozowski – trener MOONFIN MALESA Ostrowa Wlkp.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
W jednym ze spotkań szóstej rundy METALKAS 2. Ekstraligi, w którym rywalizowały ze sobą drużyny z Ostrowa Wlkp. oraz Bydgoszczy miał miejsce fatalny upadek. W piętnastym, ostatnim biegu, kiedy losy meczu były już przesądzone, doszło do kraksy, w której uczestniczyli dwaj żużlowcy gospodarzy – w niezdającego sobie sprawy z zagrożenia Luke’a Beckera wjechał od tyłu Frederik Jakobsen. Duńczyk stosunkowo szybko podniósł się z toru, jednak po Amerykanina wyjechała karetka, która następnie zabrała go do ostrowskiego szpitala.
– Luke jeszcze w niedzielę został przetransportowany do szpitala we Wrocławiu, gdzie na co dzień mieszka i gdzie przede wszystkim są większe możliwości tej lekarskiej opieki. Operacja miała się odbyć o 14.00, więc aktualnie Luke powoli dochodzi do siebie po tym wszystkim – mówi Kamil Brzozowski – trener MOONFIN MALESA Ostrowa Wlkp.

Po dalszych badaniach, u Beckera stwierdzono złamanie aż trzech kręgów szyjnych – Th3, Th5 i Th7. – Szczęście w nieszczęściu nic poza tymi złamaniami się nie stało. Czucie w nogach było cały czas. Luke był jednak cały obolały, a największy problem mieliśmy ze zdjęciem kasku, bo jakby nie patrzeć to za to odpowiadały właśnie złamane kręgi w odcinku szyjnym.
Jak mówi szkoleniowiec ostrowian, Amerykanin cały czas był świadomy sytuacji wokół i mimo mocnego uderzenia głową o tor nie stracił przytomności. – Luke przez cały czas był przytomny. Od początku wszystko go bolało i jeszcze na torze można było stwierdzić, że to nie jest raczej lekki uraz – tłumaczy Brzozowski.

W związku z kontuzją swojego lidera, MOONFIN MALESA Ostrów zastosuje w czwartkowym meczu przeciwko HUNTERS PSŻ-owi Poznań zastępstwo zawodnika. Działacze nie wykluczają jednak w przyszłości sprowadzenia kogoś w jego miejsce. – Myślę, że nie ma na świecie teraz takiego zawodnika, który by godnie zastąpił Luke’a Beckera. Na chwilę obecną stawiamy na ZZ-tkę, ale delikatnie rozglądamy się jak wygląda sytuacja na żużlowym rynku – zaznaczył trener.
W kadrze klubu wciąż znajduje się jeszcze Norbert Krakowiak, którego z kolei ponad miesiąc temu zastąpił Grzegorz Walasek. Krakowiak nadal zmaga się jednak z pewnymi problemami zdrowotnymi. – Norberta na ostatnim treningu pociągnęło i jego bark znowu dał o sobie znać. Aktualnie ma on parę dni przerwy, ale przyjedzie na środowy trening.
Jak długo może zatem potrwać rozbrat Luke’a Beckera z motocyklem żużlowym i absencja w składzie MOONFIN MALESA Ostrowa? – Jeden człowiek po takim urazie dochodzi do siebie szybciej, a drugi wolniej, ale wydaje mi się, że 12-16 tygodni regeneracji to jest minimum – zakończył Kamil Brzozowski.

Marcin Rusewicz