Sezon zbliża się wielkimi krokami, a zawodnicy zaczynają rywalizować na torze. Frederik Jakobsen, zawodnik MOONFIN MALESA Ostrów Wielkopolski, podzielił się swoimi wrażeniami po ostatnim sparingu z GEZET STALĄ Gorzów. Mimo trudnych warunków na torze, Duńczyk podkreśla, jak ważny jest dla niego powrót do rywalizacji i odzyskanie rytmu startowego.
- Jakobsen przyznał, że miał problem z ustawieniem motocykla na torze, ponieważ spodziewał się, że będzie on bardziej przyczepny i będzie na nim więcej luźnej nawierzchni.
- Duńczyk, choć rywalizuje w trzech ligach – w Polsce, Danii i Szwecji – nie obawia się intensywnego harmonogramu. Dla niego więcej znaczy lepiej.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
Mikołaj Lemieszek (ekstraliga.pl) : Jak oceniasz test-mecz przeciwko GEZET STALI?
Frederik Jakobsen (MOONFIN MALESA Ostrów Wielkopolski): Dobrze było wrócić pod taśmę i poczuć trochę rytmu meczowego. Myślę, że tor nie był w najlepszym stanie do dobrego ścigania, ale chodziło głównie o to, żeby wrócić do startów i poczuć smak rywalizacji.
Widziałem twój pierwszy start, w trzecim biegu sparingu, gdzie świetnie wystartowałeś, prowadziłeś przez dłuższy czas, do momentu upadku na drugim łuku trzeciego okrążenia. Drugi łuk był bardzo problematyczny? Jak ty go oceniasz?
Tak, drugi łuk był trudny. W jednym miejscu jest dużo nachylenia na wewnętrznej części toru, a potem się spłaszcza. Zjechałem zbyt szybko i ponieważ było tam bardzo płasko, nie było nic, co mogłoby mnie utrzymać, więc po prostu poślizgnąłem się i upadłem. Gdy jesteś po wewnętrznej stronie, jest więcej nachylenia i mniej dziur, ale i tak jest to trudne do ścigania. Więc, nie jest łatwo ścigać się na 100%. Ale to wciąż początek sezonu, gospodarze mają dużo czasu, żeby poprawić te rzeczy.

Jak dostosowałeś ustawienia swojego motocykla do toru?
Nie za dobrze. Nie miałem swojego preferowanego silnika do tego toru, bo myślałem, że będzie dużo bardziej przyczepny i że będzie więcej ziemi na torze. A tu było jak beton z rdzą na wierzchu. Więc ustawienia silnika nie były idealne. Próbowaliśmy dostosować się do sytuacji, ale nie było najlepiej. Ale znowu, chodziło głównie o to, by wrócić na tor i ścigać się w czwórkę. Najważniejsze to robić okrążenia i uczyć się na przyszłość.
Czy znasz dobrze specyfikę toru Gorzowie?
Jeździłem tu już wiele razy, więc znam to miejsce, ale teraz było inaczej niż zwykle.
Podoba ci się ten tor?
Tak, zazwyczaj mi się podobało. Miałem tu kilka dobrych występów, zwłaszcza w PGE Ekstralidze, więc lubię ten tor.
Wielu zawodników mówi, że to trudny tor, na którym trudno jest wyprzedzać i zdobywać dużo punktów. Jak ty to widzisz?
Tak, jazda na tym torze nie należy do najłatwiejszych. Kiedy widzisz ten tor w telewizji, wydaje się być zupełnie czymś innym, a kiedy ścigasz się na nim, czujesz, że jest znacznie mniejszy, węższy i ciaśniejszy. To ciasny tor, a jeśli nie wygrasz startu, bardzo trudno jest wyprzedzić. Więc to na pewno wyzwanie.

Na podstawie sparingu, czy jest coś, co chciałbyś poprawić w swoim sprzęcie?
Cóż, gdyby to było normalne spotkanie, zmieniłbym silnik zaraz po pierwszym wyścigu. Ale to tylko mecz testowy. Więc nie było presji, liczyło się głównie to, aby poczuć przedsmak ligowej rywalizacji, dać frajdę kibicom i zakończyć zawody bez kontuzji. Taki test, aby dowiedzieć się, co musimy poprawić przed pierwszym spotkaniem w METALKAS 2. Ekstralidze.
Jak oceniasz formę drużyny przed nadchodzącymi zawodami?
Jeszcze nie wiem, musimy odjechać więcej wyścigów żeby to właściwie ocenić.
A jeśli chodzi o ciebie?
Czuję się bardzo dobrze. Zaliczyłem tylko cztery sesje treningowe przed sparingiem, więc to jeszcze początek. Mamy kilka tygodni do pierwszego spotkania, więc mam nadzieję, że wszyscy zawodnicy z drużyny będą gotowi na pierwsze, domowe spotkanie.
Który zawodnik gospodarzy był najszybszy?
Ciężko powiedzieć. Anders Thomsen to zawodnik, który zawsze jest groźny na tym torze. Ściga się tu od wielu lat, więc jest szybki. Ogromną prędkością dysponował także Andzejs Lebedevs, bardzo ciężko było mi zbliżyć się do niego na torze.

A jakie masz cele na ten sezon?
Chcę wrócić do PGE Ekstraligi, to mój cel. Ale ogólnie muszę się poprawić i cały czas iść do przodu. Celem też jest być na szczycie tabeli z MOONFIN MALESA Ostrów Wlkp. Ścigam się także w Danii i Szwecji, więc chcę utrzymać wysoki poziom we wszystkich ligach. Chcę ograniczyć słabe występy i po prostu być lepszym. Dobrze przejść rundy kwalifikacyjne do zawodów indywidualnych. Więc plan jest taki, żeby poprawić się we wszystkim i podnieść swój poziom.
Uważasz, że ściganie się w polskiej, duńskiej i szwedzkiej lidze jest korzystne dla ciebie?
Tak, bardzo służy mi wysoka częstotliwość jazdy. Ścigam się w Danii, zaledwie pięć minut od mojego domu, przez całe życie, więc czuję się tam naprawdę komfortowo. Również w Malilli w Szwecji ścigałem się przez cztery lata, więc dobrze znam ten tor. Podróże nie stanowią dla mnie problemu, ponieważ tory są stosunkowo blisko. Więcej ścigania to więcej czasu na torze, więcej wniosków, a to pomaga mi się rozwijać.
Mikołaj Lemieszek