W pierwszym meczu barażowym ABRAMCZYK POLONIA Bydgoszcz pokonała na domowym torze GEZET STAL Gorzów 47:43. Najmocniejszym seniorem wśród drużyny gospodarzy był Krzysztof Buczkowski z dorobkiem 9 punktów i bonusa.
- Staraliśmy się jak mogliśmy. Oddaliśmy serce – na pewno każdy, na ile mógł. Debiut Maksymiliana Pawełczaka też na pewno nie przejdzie bez echa, bo pojechał świetne zawody, więc strasznie nam pomógł w tym meczu – zdradził Krzysztof Buczkowski.
- Są 4 punkty i jest to, co jest, trzeba jechać dalej. Przy tym wyniku musimy naprawdę wspiąć się na wyżyny – przyznał żużlowiec.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
W rozmowie dla ekstraliga.pl Krzysztof Buczkowski podzielił się swoimi odczuciami względem tego starcia. – Staraliśmy się jak mogliśmy. Oddaliśmy serce – na pewno każdy, na ile mógł. Debiut Maksymiliana Pawełczaka też na pewno nie przejdzie bez echa, bo pojechał świetne zawody, więc strasznie nam pomógł w tym meczu. Rewanż to będzie dla nas ciężki dzień, ale miejmy nadzieję, że powalczymy o korzystny wynik – stwierdził.

Ukończenie przez Maksymiliana Pawełczaka 16. roku życia było wydarzeniem, na które czekali wszyscy kibice ABRAMCZYK POLONII. Jakie oczekiwania były wiązane w związku z jego debiutem? – Jakie oczekiwania można mieć od chłopaka, który ma 16 lat i skończył je tydzień temu? Zrobił świetną robotę, trzeba go pochwalić i to na pewno. To jest sztuka robić takie rzeczy w taki młodym wieku. Taki przegląd pola, tak świetnie dopasowane motocykle – przyznał żużlowiec.
Wejście w mecz było dla Krzysztofa Buczkowskiego bardzo dobre. W dalszych wyścigach można było zobaczyć spadek formy. Senior opowiedział, co miało na to wpływ. – Z czego to wynikało? Na pewno też z pozycji mojej jako takiej. Rywale wtedy i już zmiana parowych. jechałem bodajże w ostatnich dwóch wyścigach przeciwko Andersowi Thomsenowi i Andzejsowi Lebedevsowi, więc ci zawodnicy, którzy wiedli prym i prowadzili tę drużynę. To jest żużel, starałem się jak mogłem. Oddałem naprawdę bardzo bardzo dużo – zdradził. Zawodnik ABRAMCZYK POLONII Bydgoszcz wyznał także, jaka zalicza punktowa byłaby satysfakcjonująca w tym spotkaniu. – Ja myślałem, że taka bezpieczna przewaga to jest na pewno te minimum 10 punktów. Są 4 punkty i jest to, co jest, trzeba jechać dalej. Przy tym wyniku musimy naprawdę wspiąć się na wyżyny – podsumował Krzysztof Buczkowski.
Aleksandra Rzepa