Zawodnik ABRAMCZYK Polonii o torze i atmosferze w Bydgoszczy.
- Krzysztof Buczkowskim podsumował warunki torowe, atmosferę w zespole i podejście drużyny do rozgrywek na początku sezonu, po meczu z TEXOM Stalą.
- To trener decyduje o numerach startowych – mówi zawodnik.
– Jechaliśmy z pewną nutą niepewności. Tor zachowuje się różnie, a po przebudowie potrzebuje jeszcze czasu, żeby się ułożyć – przyznał Buczkowski. Jak dodał, nawierzchnia wciąż jest „świeża”, a każdy kolejny mecz pozwala lepiej ją zrozumieć.

– Ludzie pracują dzień i noc, aby tor był jak najlepszy dla nas. Tutaj spadnie deszcz, tu jest troszkę inna pogoda i tor od razu się zmienia. Tor był gruntownie przerobiony, jeśli chodzi o nawierzchnię. Dużo tej nawierzchni było zebrane i troszkę mieliśmy problemy na początku sezonu. On się cały czas układa. Moim zdaniem on po prostu musi swoje odleżeć i swoje zawody odjechać – zaznaczył zawodnik. – Na treningach wygląda to inaczej niż w zawodach.
Trener ma teraz więcej danych, żeby wszystko odpowiednio poukładać – dodał.
Mimo pewnych braków, Buczkowski zachowuje spokój: – To dopiero druga kolejka. Wiemy, nad czym pracować. Sezon jest długi i wszystko jeszcze może się wydarzyć – skomentował.
Zawodnik odniósł się również do układu par w zespole. – Każdy z nas poradziłby sobie z każdego numeru. To trener decyduje, jak nas ustawić. Dla mnie najważniejsze, że drużyna wygrywa.
Na koniec dodał: – Nie ma co się nakręcać. Jedziemy swoje, notujemy obserwacje i chcemy być coraz lepsi.
Mikołaj Dukiewicz