Znamy już cały terminarz METALKAS 2. Ekstraligi na sezon 2026. O szanse CELLFAST WILKÓW w pierwszych rundach, a także o ocenę rywali poprosiliśmy Michała Finfę – dyrektora sportowego klubu z Krosna.
CELLFAST WILKI sezon 2026 zainaugurują w Bydgoszczy, gdzie zmierzą się z miejscową ABRAMCZYK POLONIĄ, czyli podobnie do krośnian – jednym z faworytów do zwycięstwa w całej METALKAS 2. Ekstralidze.
– Władze Ekstraligi chyba postąpiły tutaj identycznie, jak w przypadku PGE Ekstraligi, gdzie w pierwszej kolejce również zdecydowano się postawić na mecz pretendentów do tytułu, czyli spotkanie drużyn z Lublina i Torunia. Przed naszą inauguracją przeciwko ABRAMCZYK POLONII Bydgoszcz dziennikarze będą rozpisywać się o szlagierze, bo na to wskazują składy czy też typy niektórych ekspertów. Wzbudza to w nas, bo jestem już po rozmowie z trenerem Piotrem Świderskim, wzmożone podejście do przygotowań do przyszłego sezonu. Po publikacji całego terminarza wysłaliśmy także do zawodników informacje o intensywniejszych przygotowaniach, bo można określić go trudnym wyzwaniem – powiedział Finfa.
– Byliśmy przygotowani na to, że w pierwszej kolejce będziemy jechać na wyjeździe, ze względu na kończącą się już na naszym stadionie inwestycję budowy nowej trybuny głównej. Każdy tydzień jest dla nas ważny, dlatego wnioskowaliśmy do Ekstraligi o taką możliwość. Naszym rywalem okazał się zespół dużego kalibru, czyli ABRAMCZYK POLONIA Bydgoszcz, a przede wszystkim ich juniorzy, którzy będą dla nas niesamowitym wyzwaniem – uważa dyrektor sportowy CELLFAST WILKÓW Krosno.

Krośnianie w drugiej rundzie zmagań METALKAS 2. Ekstraligi wrócą na swój tor, gdzie podejmą wzmocnioną przed sezonem MOONFIN MALESA Ostrów Wlkp. Kto będzie faworytem tego meczu? – Nie jestem ekspertem czy też bukmacherem, których trzeba by było się o to zapytać. Jestem dyrektorem sportowym CELLFAST WILKÓW Krosno i skupiam się na tym, aby drużyna była maksymalnie dobrze przygotowana na każde spotkanie. Tak jak już powiedziałem, Ameryki nie odkryję – terminarz jest dla nas wyzwaniem. Rok temu też nie był on dla nas najkorzystniejszy, bo zaczynaliśmy wyjazdem w Ostrowie, potem było Leszno i Poznań, a stosunek punktowy był dobry. My ani nasi kibice nie mają się, więc czego obawiać. Mamy taki terminarz, że już od początku sezonu musimy być w najwyższej formie – zakończył Michał Finfa.
Marcin Rusewicz













