FOGO UNIA Leszno pozostaje niepokonana na swoim torze. W 3. kolejce METALKAS 2. Ekstraligi podopieczni Rafała Okoniewskiego pewnie pokonali ABRAMCZYK POLONIĘ Bydgoszcz. Menadżer przyznał, że nieco obawiał się tego pojedynku.
- Leszczynianie liczyli na rehabilitację po porażce w Krośnie.
- FOGO UNIA Leszno w pełni kontrolowała przebieg hitowego meczu.
- Ostatecznie biało-niebiescy wygrali 52:38.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
Zwycięstwo w starciu z ABRAMCZYK POLONIĄ Bydgoszcz ani przez moment nie było zagrożone. Zespół Okoniewskiego prowadził od drugiego biegu i z biegiem meczu powiększał przewagę.
– Po ostatnim meczu nie ukrywam, że mieliśmy ciśnienie na zwycięstwo. Każdy to indywidualnie przeżywa. Czułem duży stres, ale chłopcy uspokoili mnie treningiem, pokazali dobre dopasowanie i że będzie dobrze. I było dobrze – powiedział manager FOGO UNII Leszno po meczu.
Leszczynianie przystępowali do rywalizacji osłabieni brakiem Benjamina Cooka, za którego stosowali “zastępstwo zawodnika”. Australijczyka godnie zastępowali partnerzy na czele z Grzegorzem Zengotą. Solidnie spisali się też Nazar Parnitskyi i młodzieżowcy, zwłaszcza Kacper Mania.
– Cieszę się z występu moich zawodników, spisali się bardzo dobrze. Może poza małymi niedociągnięciami, tu chodzi mi o Joshue Pickeringa. Myślę, że szybko wróci na dobre tory i będzie bardzo pomocny – powiedział Okoniewski.

Ostatecznie 14-punktowe zwycięstwo to bardzo solidna zaliczka przed letnim wyjazdem do Bydgoszczy. – Koniec końców, suma punktów była pokaźna. To potrzebne, bo gdy pojedziemy do Bydgoszczy, to tam na pewno nie będzie lekko. Będziemy musieli się pocić, żeby wyszarpywać punkty – podkreślił menadżer leszczynian.
Teraz przed FOGO UNIĄ Leszno przerwa od rozgrywek ligowych. Podopieczni Rafała Okoniewskiego wrócą do rywalizacji 18 maja wyjazdowym meczem z HUNTERS PSŻ-em Poznań.
Joachim Piwek