W minionym tygodniu po wielu miesiącach przerwy kibice znów mogli cieszyć się ligowymi emocjami. Zainaugurowana została zarówno PGE Ekstraliga, jak i METALKAS 2. Ekstraliga, której oceny podejmie się Sławomir Kryjom – dyrektor zarządzający FOGO UNII Leszno.
- W drugi kwietniowy weekend odbyło się osiem meczów ligowych w ramach rozgrywek PGE Ekstraligi i METALKAS 2. Ekstraligi.
- Gospodarze wygrali zaledwie trzy z nich. Cztery mecze zwyciężyli goście i zanotowano jeden remis.
- – Drugi poziom rozgrywkowy w Polsce od momentu przejęcia go przez Ekstraligę Żużlową rośnie z każdym rokiem – zauważa Sławomir Kryjom.
- – Śledzimy wyniki innych drużyn, ale zadanie postawione przed drużyną się nie zmienia – powiedział o celach swojej drużyny działacz FOGO UNII.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
FOGO UNIA została bohaterem najwyższego zwycięstwa pierwszej kolejki METALKAS 2. Ekstraligi. Leszczynianie pokonali AUTONA UNIĘ Tarnów 63:26 i jak na razie znajdują się na czele tabeli rozgrywek. – Wynik poszedł już w świat, ale wiadomo też, że nie wszyscy zawodnicy “pracowali” w pełnym wymiarze jak np. Janusz Kołodziej czy Grzegorz Zengota. My nikogo nie lekceważymy. Każdy mecz jest trudny i w każdym meczu trzeba walczyć. Tak naprawdę nie skupiamy się na problemach AUTONA UNII, tylko na swoim klubie. Mecz został odjechany, także myślimy już o tym co przed nami – mówi o tym spotkaniu Sławomir Kryjom.
Niewątpliwie w Lesznie przewaga gospodarzy była ogromna. Czy dla zawodników był to w takim razie miarodajny przeciwnik do weryfikacji swoich możliwości? – Oczywiście, że więcej dały nam sparingi z ORLEN OIL MOTOREM Lublin czy STELMET FALUBAZEM Zieloną Górą niż mecz ligowy z AUTONA UNIĄ Tarnów, dlatego świadomie podjęliśmy decyzję przed sezonem o doborze naszych sparingpartnerów – tłumaczy krótko Kryjom.
Inauguracyjnemu pojedynkowi w Lesznie towarzyszył cały stadion kibiców, co wcale nie było od początku takie oczywiste. – Z frekwencji na pewno możemy być zadowoleni. To była inauguracja sezonu i bardzo się cieszymy, że tylu kibiców odwiedziło nasz stadion, bo doniesienia medialne odnośnie problemów AUTONA UNII jakoś nie powodowały tego, żeby tak chętnie na ten mecz przyjść, jednak cieszymy się, że było nas tak dużo. Myślę, że kolejny mecz ligowy u nas z ABRAMCZYK POLONIĄ Bydgoszcz będzie meczem kolejki, także na pewno spodziewamy się wysokiej frekwencji. Głód żużla w Lesznie jest duży i wszyscy wiedzą o co jedziemy. Kibice chcą, żebyśmy jak najszybciej wrócili do PGE Ekstraligi, a my to marzenie chcemy zrealizować.

Kilka godzin wcześniej w innym spotkaniu METALKAS 2. Ekstraligi MOONFIN MALESA Ostrów Wlkp. podejmowała CELLFAST WILKI Krosno. Po zaciętym boju to goście okazali się lepsi od miejscowych o cztery punkty. Jak do tego podchodzą przyszli rywale krośnian? – Oczywiście, że śledzimy wyniki innych drużyn, ale zadanie postawione przed drużyną się nie zmienia – chcemy wygrać w każdym spotkaniu. Myślę, że CELLFAST WILKI pokazały się z dobrej strony i będą mocno atakować pierwszą czwórkę. Każde wyjazdowe zwycięstwo jest na pewno cenne i nie inaczej byłoby w tym przypadku, także czeka nas trudne zadanie, ale nie niewykonalne – twierdzi dyrektor zarządzający FOGO UNII.
Podczas inauguracyjnego weekendu w Polsce padł jeden remis. TEXOM STAL Rzeszów podzieliła punkty razem z HUNTERS PSŻ-em Poznań, co w ocenie naszego rozmówcy było największą niespodzianką tej rundy. – Zawsze remis jest korzystniejszy dla gości, więc myślę, że bardziej zadowolone po meczu było HUNTERS PSŻ. Można powiedzieć, że mecze METALKAS 2. Ekstraligi były bardziej atrakcyjne niż mecze PGE Ekstraligi, natomiast, trzeba mieć świadomość, że drugi poziom rozgrywkowy w Polsce od momentu przejęcia go przez Ekstraligę Żużlową rośnie z każdym rokiem i fakt, że dwunastu zawodników w ostatnim okresie transferowym opuściło PGE Ekstraligę na rzecz METALKAS 2. Ekstraligi świadczy o tym, że nie ma tam przypadkowych zawodników i te mecze są po prostu intersujące – powiedział.
W gronie faworytów do zwycięstwa METALKAS 2. Ekstraligi obok FOGO UNII Leszno jednym tchem wymienia się również ABRAMCZYK POLONIĘ Bydgoszcz. Żużlowcy Tomasza Bajerskiego mieli okazję mierzyć się z H.SKRZYLDEWSKA ORŁEM Łódź na Moto Arenie i udowodnili, że nikomu jadącemu przeciw nim nie będzie łatwo. Czy to było maksimum możliwości łodzian w tym sezonie? – Myślę, że na pewno będą się rozwijać, zwłaszcza że przyszło im się zmierzyć z bardzo silną drużyną, czyli ABRAMCZYK POLONIĄ. Ja obstawiałem zwycięstwo bydgoszczan i nie była to dla mnie niespodzianka, choć jej rozmiary mogą być nieco zaskakujące. Liga weryfikuje wszystko i zobaczymy, jak to dalej będzie się układać – ocenił Sławomir Kryjom.

Po kilku latach do PGE Ekstraligi powrócił INNPRO ROW Rybnik. Beniaminek na start sezonu pojechał przeciwko GEZET STALI Gorzów, a spotkanie dostarczyło kibicom wiele emocji. Ostatecznie górą byli rybniczanie, którzy wygrali ten mecz 49:41. – Nie jest to dla mnie zaskoczenie, bo my akurat mieliśmy możliwość jazdy z Rybnikiem w sparingu i ich zawodnicy w poszczególnych wyścigach wyglądali naprawdę dobrze. Gorzów ma swoje problemy, a bez zawodnika U24 mają dosyć niewielki margines błędu. Słabszy mecz zaliczył Andzejs Lebedevs i w drugiej części spotkania słabiej jechał też Martin Vaculik. Finalnie doprowadziło to do tego, że INNPRO ROW wygrał – podsumował działacz FOGO UNII.
Andzejs Lebedevs w ubiegłym sezonie był zawodnikiem, którego średnia domowa była lepsza o niemal jeden punkt od średniej wyjazdowej. Co może być tego przyczyną? – To jest pytanie bardziej do Andrzeja. W Lesznie świetnie jeździł w meczach domowych, natomiast na wyjazdach był zupełnie innym zawodnikiem. Na razie jak widać po meczu w Rybniku nic w tej kwestii się nie zmieniło – dodał Kryjom.

Do Częstochowy z kolei, na przełożony o kilkanaście godzin mecz przyjechał BAYERSYSTEM GKM Grudziądz wraz z napędzonym na początku tego sezonu Michaelem Jepsenem Jensenem. Goście pokonali miejscowego KRONO-PLAST WŁÓKNIARZA, a forma poszczególnych zawodników nie napawała optymizmem częstochowian. – Powiedzmy sobie szczerze, że KRONO-PLAST WŁÓKNIARZ pojechał trochę poniżej własnych możliwości. Na pewno w tej drużynie jest większy potencjał, niż pokazali to w meczu z Grudziądzem. Sezon jest długi, a pierwsza kolejka pokazała nam, że możliwe są niespodzianki. BAYERSYSTEM GKM wygrał mecz wyjazdowy i tutaj też na pewno będzie zacięta walka o miejsce w górnej czwórce. Będą to dla nich więc cenne punkty w kontekście dalszej rywalizacji – ocenił.
W hicie kolejki zaś PRES GRUPA DEWELOPERSKA Toruń podejmował BETARD SPARTĘ Wrocław. Przez dłuższy czas wynik meczu był sprawą nierozstrzygniętą, jednak w końcówce swoją siłę pokazali żużlowcy Piotra Barona, wygrywając ostatecznie ośmioma punktami. – Toruń maksymalnie wykorzystał atut własnego toru. Troszkę słabsze zawody zaliczył Daniel Bewley czy Brady Kurtz i jakby spojrzeć całościowo na wynik tego spotkania, to był to mecz dwóch silnych ekip. Gospodarze byli bardzo dobrze przygotowani, a wrocławianie troszkę się pogubili i wynik jest taki, a nie inny – zakończył Sławomir Kryjom.

Marcin Rusewicz