Marcin Nowak o zgrupowaniu w Szczyrku, Pedersenie oraz o szansach TEXOM STALI (wywiad)

18.01.2024 09:03
Marcin Nowak o zgrupowaniu w Szczyrku, Pedersenie oraz o szansach TEXOM STALI (wywiad)

Fot. Facebook TEXOM STAL Rzeszów/Jakub Malec

TEXOM STAL Rzeszów to tegoroczny beniaminek Speedway 2. Ekstraligi. Rzeszowianie z impetem awansowali przed rokiem z Krajowej Ligi Żużlowej, a władze klubu postanowiły, że kształt zespołu pozostanie niezmienny. Jednym z zawodników TEXOM STALI jest Marcin Nowak, który w ubiegłym sezonie został najskuteczniejszym żużlowcem całej ligi.

Marcin Rusewicz (ekstraliga.pl): Na początek zapytam o wasze zgrupowanie w Szczyrku. Jaka atmosfera panuje w drużynie?

Marcin Nowak (TEXOM STAL Rzeszów): Atmosfera panuje bardzo dobra. Doszło parę nowych twarzy, a trzon zespołu jakby został ten sam. Doszedł Mateusz Świdnicki, Jesper Knudsen i Nicki Pedersen, także jest bardzo fajnie. Tak naprawdę nawet nie było widać, żeby chłopaki pierwszy raz z nami byli, tylko wszyscy ze sobą rozmawiali i nie było widać tej różnicy, że są jakieś nowe twarze.

A co robiliście? Widzieliśmy w mediach, że wycisk musiał być duży.

Tak rzeczywiście wycisk był. Generalnie Szczyrku spędziliśmy tylko 3 dni, więc tej formy w żadnym wypadku nikt by nie zbudował przez ten czas, ale gdzieś tam podtrzymanie jak najbardziej było. O siódmej rano był już rozruch, a cały dzień mieliśmy zaplanowany. Potrenowaliśmy trochę, ale zgrupowanie miało też taki charakter, żeby się bardziej zgrać i spędzić ze sobą więcej czasu.

Jak przyjęliście do drużyny Nickiego Pedersena? Zdążył już zaaklimatyzować się w zespole?

Myślę, że tak. Nicki już jest na tyle doświadczonym zawodnikiem i już tyle razy się aklimatyzował w różnych zespołach, że mimo wszystko on tej bariery nie ma, także naprawdę bardzo fajnie był z nim spędzony czas. Myślę, że, w sezonie mocno będziemy korzystać z wiedzy, którą przez całą karierę zdobył.

Czy obecność tak utytułowanego zawodnika w klubie ze Speedway 2. Ekstraligi daje większą motywację do działania?

Ciężko powiedzieć, żeby to była jakaś większa motywacja, bo tak naprawdę każdy z nas jest bardzo mocno zmotywowany, więc jakieś tam dodatkowe bodźce nie są potrzebne, ale na pewno jest to kopalnia wiedzy. Nicki też chętnie się dzieli swoimi doświadczeniami i rozmawialiśmy dużo na temat różnych rzeczy, także on sam w sobie dodatkową motywacją nie jest. Każdy już jest bardzo mocno zmotywowany, żeby te wyniki robić jak najlepsze.

A jakie pan ma plany na najbliższe miesiące, jeśli chodzi o przygotowania do sezonu?

Generalnie, to u mnie bez zmian to wygląda już od kilku sezonów. Chodzę na zajęcia ogólnorozwojowe do Marcina Giernasa – 4 razy w tygodniu. Do tego dochodzą 2-3 treningi cardio i jeżeli tylko pogoda pozwoli, to będzie też motocross, bo na ten moment, to ciężko raczej, żeby sobie spokojnie na tym motocrossie pojeździć. Tak naprawdę wyczekujemy tylko, kiedy przestanie ten śnieg padać i będą jakieś plusowe temperatury.

Na co stać TEXOM STAL Rzeszów w najbliższym sezonie? Jaki wynik będzie was satysfakcjonował?

Generalnie cel jest taki, żeby w tym play-off się znaleźć, a później będziemy myśleć, co dalej z tym zrobić. Tak samo było przed tym sezonem i to dobrze zadziałało, więc też za bardzo nie kombinujemy, tylko staramy się dostać do tam i później na bieżąco będziemy plan nakreślać, o co dalej jedziemy. Wiadomo, że nas, zawodników, będzie satysfakcjonowało jak najwyższe miejsce, ale tak jak mówię – na ten moment chcemy awansować do fazy play-off.

Pana indywidualny cel na 2024 to…?

Coś się kształtuje pomału w głowie, jednak ja nie mam w zwyczaju chwalić się przed sezonem, co sobie zaplanowałem. Po sezonie chętnie usiądę do rozmowy i wtedy powiem, czy udało mi się to zrealizować i co to było.

Marcin Rusewicz

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL