Moment startowy dla gospodarzy. W pogoń za drugim Maxem Fricke ruszył Andzejs Lebedevs i na ostatnim okrążeniu uporał się z Australijczykiem.

Świetny start Łobodzińskiego, który wyjechał na prowadzenie. Gonił go Oskar Paluch, który tak mocno skupił się na atakowaniu Łobodzińskiego, że ten fakt wykorzystał Kevin Małkiewicz. Na samej kresce Małkiewicz minął jeszcze Łobodzińskiego.

Atomowy start gospodarzy. Thomsen wyraźnie poirytowany napędził się jednak na przeciwległej prostej i szybko wyprzedził Tarasenkę, a kilkadziesiąt metrów później również Jepsena Jensena. Duński pojedynek na Hallera 4 jednak dla lidera gospodarzy, który na ostatnim okrążeniu odbił pierwszą pozycję.

Martin Vaculik wyszedł najlepiej ze startu, ale już na drugim łuku uporał się z nim Lidsey. Z tyłu Paluch tylko przez chwilę przedarł się przed Łobodzińskiego.

Mocne otwarcie gospodarzy. Po pierwszej serii +10 dla gospodarzy. Tymczasem coraz ciemniejsze chmury nadciągają nad stadion w Grudziądzu.

Dzisiejsze spotkanie na Hallera 4 ogląda 6800 widzów.

Moment startowy dla Oskara Fajfera, ale już na wyjściu z pierwszego łuku spadł na trzecią lokatę.

Martin Vaculik z ostrzeżeniem za utrudnianie procedury startowej.

Jepsen Jensen najlepszy na starcie, choć przez cały bieg atakował go Lebedevs. Małkiewicz na drugim okrążeniu uporał się z Thomsenem.

Świetnie pierwszy łuk rozegrał Martin Vaculik, który wyszedł na prowadzenie. Z tyłu szalał za nim Max Fricke i na trzecim okrążeniu wyprzedził Słowaka.

Nie będzie kosmetyki toru po tym biegu, goni nas pogoda, a więc jedziemy z ósmym biegiem dzisiejszych zawodów. Bieg po biegu ma jednak Martin Vaculik, a więc dwie minuty przerwy dla zawodnika gości.

Po starcie przez moment podwójnie prowadzili gospodarze, ale Vaculik szybko uporał się z dwójką grudziądzan, a Fajfer na kolejnym okrążeniu przedarł się przed Łobodzińskiego.

Dopiero w ósmej gonitwie gorzowianie mogą się cieszyć z pierwszej trójki, jak i pierwszego drużynowego zwycięstwa w dzisiejszym meczu.

W Grudziądzu jeszcze bez deszczu, radary pogodowe wskazują opady za ponad godzinę.

Australijska para BAYERSYSTEM GKM-u najlepsza na starcie. Gospodarze prowadzili przez dwa okrążenia podwójnie, ale śmiałym atakiem Thomsen wyprzedził Fricke'a. Kapitan grudziądzan spadł przy tym ataku na ostatnią lokatę.

Bieg bez historii. Pewne podwójne zwycięstwo pary gospodarzy.

Nie mamy kosmetyki po tym biegu, ale dla Vadima Tarasenki dwie minuty przerwy, gdyż jedzie bieg po biegu.

Wydawało się, że goście wyjdą na podwójne prowadzenie, ale na wyjściu z pierwszego łuku na ostatnią lokatę spadł Andzejs Lebedevs. Łotysz starał się gonić Tarasenkę, lecz bez efektu.

Anders Thomsen najlepszy na starcie. Duńczyk przez cały bieg świetnie bronił się przed niepokonanym dotąd Jakubem Miśkowiakiem.

Grudziądzanie są już pewni zwycięstwa w dzisiejszym spotkaniu.

Lidsey najlepszy na starcie. Po szerokiej napędzał się Jepsen Jensen i na drugim łuku, przy małej pomocy Jaimona Lidsey'a, wyszedł na prowadzenie. Kolejne podwójne zwycięstwo gospodarzy.

Fot. Łukasz Trzeszczkowski

GEZET STAL Gorzów wybrała I zestaw startowy na biegi nominowane.

Moment startowy dla gorzowian, ale na drugim łuku obaj grudziądzanie uporali się z Oskarem Paluchem. Lebedevs tylko przez chwilę był atakowany przez Tarasenkę.

Drużynowe zwycięstwo gospodarzy na koniec spotkania. Pewna wygrana Miśkowiaka. Jepsen Jensen starał się gonić Vaculika, lecz bez efektu.

Koniec spotkania w Grudziądzu. BAYERSYSTEM GKM zdecydowanie lepszy od GEZET STALI Gorzów, pokonując ich 58:32. Liderem gospodarzy był Jakub Miśkowiak (14). Dla gości najlepiej punktował Martin Vaculik (12).

Juniorem dzisiejszego spotkania Kevin Małkiewicz (80,93%).

To już koniec dzisiejszej relacji z VENTURE INDUSTRIES ARENA w Grudziądzu. Zapraszamy Państwa na relację z hitowego spotkania w Lublinie. Za obecność dziękuję Kamil Szyszkowski. Do zobaczenia!