Mariusz Staszewski: Nasza drużyna naprawdę fajnie się spisywała

  • PGEE
  • Wywiad
04.09. 10:05
Mariusz Staszewski: Nasza drużyna naprawdę fajnie się spisywała

Fot. Mateusz Wójcik

KRONO-PLAST WŁÓKNIARZ Częstochowa w udanym stylu utrzymał się w PGE Ekstralidze na sezon 2026. Stało się tak dzięki wygranej w rewanżowym meczu w Gorzowie. Częstochowianie pokonali GEZET STAL 47:43. Po starciu na stadionie im. Edwarda Jancarza, w rozmowie z ekstraliga.pl, trener gości, Mariusz Staszewski nie krył radości z powodu uzyskania ostatecznego wyniku rozstrzygnięcia, choć przyznawał też, że przedsezonowe plany były znacznie wyższe.

  • Szkoleniowiec KRONO-PLAST WŁÓKNIARZA był zadowolony z zachowania ligowego bytu. Stwierdził jednakże, iż gdyby nie kontuzje podstawowych zawodników jego drużyny w trakcie sezonu, końcowy wynik mógł być jeszcze lepszy.
  • Z pewnością będę chciał wybrać się gdzieś odpocząć, przynajmniej na kilka dni – oznajmił.
  • Liderem częstochowskiej ekipy w ostatnim meczu w Gorzowie był Jason Doyle – zdobywca kompletu 15 punktów. Jak się później okazało, był to jego ostatni występ – przynajmniej póki co – w barwach KRONO-PLAST WŁÓKNIARZA. Australijczyk w przyszłym roku startować będzie dla CELLFAST WILKÓW Krosno.
  • Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych

Norbert Giżyński (ekstraliga.pl): Jeszcze po pierwszym meczu o bezpośrednie utrzymanie się w PGE Ekstralidze mówił pan, że na rewanż do Gorzowa pojedziecie nie tylko po obronę sześciopunktowej zaliczki, ale także po zwycięstwo w spotkaniu. Pańskie słowa się sprawdziły i można przyznać, że były one prorocze…

Mariusz Staszewski (trener KRONO-PLAST WŁÓKNIARZA Częstochowa): W tym sezonie, w każdym meczu, w którym startowaliśmy w pełnym składzie, jechaliśmy po wygrane. Nawiązywaliśmy walkę choćby w Lublinie czy Toruniu. Pamiętajmy, że w większości spotkań, które przegrywaliśmy, dysponowaliśmy niekompletnym składem. Nasza drużyna naprawdę fajnie się spisywała i myślę, że byśmy znaleźli się w innym miejscu, gdyby nie kontuzje.

Fot. Mateusz Wójcik

Przez liczne kontuzje sporo punktów wam właśnie pouciekało. W każdym razie cel minimum został zrealizowany.

Celem maksimum był awans do fazy play-off. Ale za to plan minimum udało się wykonać. Teraz musimy mieć trochę czasu na to, aby pocieszyć się po tym sezonie. Potem będziemy myśleć, co dalej.

Teraz pana czekają zasłużone wakacje?

Myślę, że tak, ale na pewno też przeze mnie oczekiwane (uśmiech).

Czy zatem zamierza pan trener wybrać się gdzieś, by odpocząć po sezonie ligowym?

Z pewnością będę chciał wybrać się gdzieś odpocząć, przynajmniej na kilka dni. W każdym razie moja głowa szybko wróci na ziemię i będziemy powoli działać w kontekście przyszłego roku.

Fot. Mateusz Wójcik

Jeśli chodzi o niedzielne spotkanie w Gorzowie. Perfekcyjnie spisał się Jason Doyle, który zdobył komplet 15 punktów. Czyżby Jason – w czasie ostatniej rywalizacji – przypomniał sobie jazdę np. w meczu we Wrocławiu, gdy ratował honor drużyny, gromadząc łącznie 20 „oczek” w siedmiu biegach?

Uważam, że zarówno Jason, jak i Piotr (Pawlicki – przyp. red.) pojechali wręcz rewelacyjnie w obecnym sezonie. Widać to było po ich średnich biegowych i miejscach w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników PGE Ekstraligi. Dyspozycję obu żużlowców w całym sezonie oceniam zdecydowanie na „plus”.

Co do Piotra Pawlickiego, część kibiców czy ekspertów, zastanawiało się, jak on będzie prezentował się po ciężkiej kontuzji, doznanej pod koniec czerwca. Zapewne początkowo ciężko mu było odnaleźć się na żużlowym torze, co na pewno nikogo nie dziwiło. Jednakże jego ostatnie występy pokazały, że po urazach raczej już nie ma śladu…

Piotr potrzebował paru zawodów, aby jak najmocniej „rozjechać” się przed najważniejszą częścią rozgrywek ligowych i dojść do formy sprzed kontuzji. Choćby spotkanie 14. kolejki fazy zasadniczej w Grudziądzu było dla niego takim, aby nabrać jak najwięcej pewności na torze. Swoją jazdą w pierwszym naszym starciu o miejsca 5-6 z GEZET STALĄ Gorzów w Częstochowie pokazywał natomiast, że wraca właśnie Piotr Pawlicki sprzed początku sezonu.

Norbert Giżyński

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL