Mikkel Michelsen: To wspaniałe być częścią takiej drużyny

  • PGEE
  • Wywiad
24.06. 14:37
Mikkel Michelsen: To wspaniałe być częścią takiej drużyny

Fot. Dariusz Ryl

Za nami kapitalne derby Kujaw i Pomorza. Po pasjonującej walce górą w Grudziądzu byli torunianie. Jednym z bohaterów drużyny Piotra Barona był Mikkel Michelsen.

To był mój dobry występ. Mimo udanej punktacji w pierwszych 3 biegach, nie byłem w pełni zadowolony z ustawień sprzętu, stąd spróbowaliśmy czegoś innego na 11. bieg, ale skończyłem z zerem, więc na 14. wyścig wsiadłem na drugi motocykl, co okazało się dobrym pomysłem. Stoczyłem fajną walkę z Jaimonem Lidsey’em. Widziałem, że jedzie przy kredzie, więc zdecydowałem się pojechać inną linią, co przyniosło mi wygraną – ocenił na gorąco Mikkel Michelsen.

W tym roku Duńczyk bardzo dobrze się czuł przy Hallera. W zeszłym roku jednak było zupełnie inaczej. Zrobił zaledwie “oczko”. Co się zatem zmieniło, co spowodowało tak dużą zmianę na plus? – W zeszłym roku było wiele powodów, dlaczego jechałem słabo. Byłem chory, miałem około 39 stopni gorączki i wiele innych rzeczy miało także wpływ na moją jazdę. Poprzedni sezon ogólnie był dla mnie fatalny. Co do toru, to jest on zdradliwy. Jednak lubię tu jeździć. Jest wąski, więc jak nie jesteś szybki, to po przegranym starcie bardzo ciężko jest kogoś minąć. Nie jest tu łatwo znaleźć idealne ustawienia. Miałem 8 punktów w trzech startach a wciąż szukałem i stąd lekkie przekombinowanie na 11. bieg. Dobrze zrobiłem przesiadając się na drugi motocykl przed swoim ostatnim wyścigiem. Lekka szkoda, że nie zrobiłem tego wcześniej. Jak to mówią – jesteś tak dobry jak ostatni wyścig, a ja go wygrałem po pięknej i czystej walce z Jaimonem. To ważne, że walczyliśmy dążąc się respektem i szacunkiem. Również oglądanie Emila Sajfutdinowa i Patryka Dudka, którzy dowożą meczowe zwycięstwo to było coś wspaniałego. Jestem bardzo zadowolony ze zdobycia 3 punktów do tabeli – podkreślił Duńczyk.

Fot. Dariusz Ryl

Znakomitą pracę dla gości zrobili juniorzy. Dla wszystkich obserwatorów ogromnym zaskoczeniem było podwójne zwycięstwo juniorów PRES GRUPY DEWELOPERSKIEJ Toruń w 2. gonitwie. – Jest to warte podkreślenia. Wykonali super robotę dla nas. Robią duże postępy w trakcie sezonu co niesamowicie cieszy. Zawsze to super widok, kiedy młodzi chłopacy wykonują postęp z biegiem rozgrywek, zwłaszcza poddani dużej presji. Dużo pracują na treningach, aby się rozwijać i to procentuje. To są bardzo młodzi ludzie, przecież mają po 16-17 lat. To wszystko wymaga cierpliwości. Nie każdy klub ma to szczęście, że kupuje sobie najlepszych możliwych juniorów w Polsce i osiąga najlepsze wyniki w lidze. To super widzieć, jak klub stawia na swoich juniorów i ich rozwój. Teraz byli niezwykle zdeterminowali, co widać po ich wyniku i jeździe – zaznaczył Michelsen.

Obecny sezon w PGE Ekstralidze idzie po myśli Duńczyka. Legitymuje się on 11. średnią biegopunktową, zaliczając najlepszy sezon w Polsce od 2022 roku. Sam również cieszy się ze swojej dyspozycji. – Jak na razie jest dobrze. Biorąc pod uwagę moje problemy z kontuzjami w okresie zimowym, całej rehabilitacji to naprawdę jest okej. Może być jednak lepiej. Nawet teraz nie jestem w stu procentach tam, gdzie chciałbym być. Najważniejsze dla mnie to być częścią tej wspaniałej drużyny. Wszyscy w zespole, zawodnicy, trener Baron, fizjoterapeuci, dział marketingu – każdy chce pomóc i tworzyć jedną całość. Atmosfera w zespole jest wspaniała. Myślę, że głównie dzięki temu idzie tak dobrze – mówi najskuteczniejszy zagraniczny zawodnik zespołu z Torunia.

Fot. Dariusz Ryl

Mikkelowi Michelsenowi nie idzie w tym sezonie w cyklu Grand Prix. U Duńczyka w ostatnich latach da się zauważyć, że albo dobrze mu idzie w PGE Ekstralidze albo w Grand Prix. Zatem dlaczego tak się dzieje?

– Nie da się być mocnym wszędzie. Najważniejsze to cieszyć się żużlem. Na słabą jazdę w cyklu wpływają chociażby moje zdrowotne kłopoty. Robię co mogę, aby było jak najlepiej. W Gorzowie też nie był to ten Mikkel, którego ja i fani znają. Byłem bardzo rozczarowany. Ale każdy dzień jest inny. Teraz się liczyło zwycięstwo dla mojego klubu. Cieszę się, że dołożyłem cegiełkę do wygranej. Jeśli chodzi o cykl mistrzostw świata, to medal mi już odjechał, więc już nad nim aż tak się nie skupiam. Postaram się, aby do końca sezonu w Grand Prix wróciła moja pewność siebie. Spróbuję być w TOP 7, aby utrzymać się w cyklu na kolejny rok. Zobaczymy co się wydarzy. Na razie skupiam się na odpoczynku i świętowaniu zwycięstwa – zakończył Mikkel Michelsen.

Wiktor Jarzębiński

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL