Zgodnie z przewidywaniami, BETARD SPARTA Wrocław bez problemu obroniła zaliczkę z pierwszego spotkania i zdobyła brązowe medale PGE Ekstraligi. Sezon 2025 miał dla tej drużyny jednak słodko gorzki smak i tak też się zakończył. Przed rewanżowym spotkaniem w Grudziądzu bowiem swoje odejście z klubu ogłosił trener Dariusz Śledź, kończąc tym samym 7-letnią erę, podczas której wywalczył z drużyną 6 medali.
Magdalena Świergała (ekstraliga.pl): Sezon 2025 BETARD SPARTA Wrocław kończy na podium z brązowym medalem.
Dariusz Śledź (BETARD SPARTA Wrocław): A niedosyt pozostaje. Liczyliśmy na finał, w którym walczylibyśmy jak lwy spartańskie. Niestety nie udało się do niego dojechać i skończyliśmy na walce o brązowy medal. Cieszę się z tego brązu, jestem dumny z drużyny, bo to naprawdę dobry, zgrany zespół.

Przed rozpoczęciem meczu przekazałeś, że to twój ostatni mecz jako szkoleniowiec we wrocławskiej drużynie po 7 latach. Chciałabym zaznaczyć, że 6-krotnie zdobyłeś medale Drużynowych Mistrzostw Polski ze swoją drużyną.
Dałem z siebie, ile mogłem. Wiadomo, że na koniec dnia myślimy, czy można było coś zrobić lepiej. Z takimi myślami zostanę po tym sezonie. Cieszę się, że mogłem prowadzić tak fajnych żużlowców, fajna banda, bardzo ich lubię. We Wrocławiu jest świetna energia w drużynie, dzięki nim wynoszę same dobre wspomnienia.
Czy jakieś słowa kibicom wrocławskiej BETARD SPARTY chciałbyś przekazać za te wspólne lata?
Dla mnie są mistrzami świata w dopingowaniu swojej drużyny. Zawsze się dobrze czułem na Stadionie Olimpijskim, dzięki ich wsparciu. Przemierzali za nami wiele kilometrów, także po Polsce, za co z całego serca dziękuję!

Gdybyś miał wskazać jednego zawodnika, z którym zbudował naprawdę koleżeńską więź w klubie, kogo byś wskazał i dlaczego?
Nie potrafię wskazać. Z każdym potrafię porozmawiać w sposób koleżeński, na każdy temat. Możemy porozmawiać o pogodzie, a także co można zrobić lepiej na przyszłość. Trzeba by wymienić całą naszą drużynę, bo nie potrafię wybrać nawet kilku…
Spędziłeś wiele lat we Wrocławiu – 9 jako zawodnik i 7 jako szkoleniowiec. Wymienisz najlepsze wspomnienie trenerskie i zawodnicze z Wrocławia?
Trenerskie to złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski 2021 – to z pewnością. Natomiast jako zawodnika, to nie pamiętam, który to był sezon. Uwieczniono na zdjęciu moją radość, po którymś mistrzostwie, gdzie siedzę na motocyklu z uniesionymi rękami. To zdjęcie, jak wracam do dobrych momentów, zawodniczej kariery to mam przed oczami.

Czeka teraz odpoczynek od żużla czy zobaczymy się w przyszłym roku z nową drużyną?
Nie potrafię odpowiedzieć na tę chwilę. Sezon 2025 się zakończył, więc siłą rzeczy przerwa będzie. Czy zamelduję się w nowym parku maszyn i będę chciał poznać kolejną grupę fajnych zawodników? Czas pokaże.
I tak na koniec. Ciężko się odchodzi z Wrocławia po tylu latach?
Urodziłem się w Lublinie, a wychowałem we Wrocławiu. Jestem mężczyzną “z dwoma paszportami” – jednym lubelskim, drugim wrocławskim. Czuję się trochę jakbym opuszczał dom, jest smutek. Dobrze się tu czułem.