Zwycięstwem Bartosza Zmarzlika zakończył się pierwszy turniej FIM SGP 2025. W niemieckim Landshut Polak pokonał Daniela Bewley’a, Andzejsa Lebedevsa i Brady’ego Kurtza!
- Brady Kurtz, który prezentował się świetnie przez całe zawody, ostatecznie zajął 4. miejsce.
- Niespodziewanie na najniższym stopniu podium stanął Andzejs Lebedevs. Było to pierszwsze podium dla jego kraju w cyklu.
- Rozczarowani swoim wynikiem mogą być Michelsen i Doyle, którzy notowali dobre występy w meczach PGE Ekstraligi.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
W pierwszej serii startów mieliśmy trzy ciekawe wyścigi. Pierwszy wyścig rozpoczął się od problemów z maszyną startową, ale Bartosz Zmarzlik szybko przejął kontrolę po rozpoczęciu gonitwy. Startował z najgorszego pola, a mimo to, po błędzie Bewley’a, błyskawicznie objął prowadzenie i wygrał z wyraźną przewagą.
W kolejnym Thomsen świetnie ruszył spod bandy i nie oddał prowadzenia. Kubera pokazał pazur – na drugim okrążeniu efektownym manewrem wyprzedził Doyle’a, który wyraźnie walczył z motocyklem. Kurtz potwierdził formę w 4. biegu – płynny pierwszy łuk i pewne zwycięstwo przed Vaculikiem. Fricke z kolei poradził sobie z Rissem po słabszym starcie.
W drugiej serii startów uwagę przykuły biegi numer 5 i 7. Kurtz świetnie ruszył spod taśmy i nie oddał prowadzenia do końca, wygrywając z dużą przewagą. Lambert nie odpuszczał – po świetnym manewrze na wjeździe w drugi łuk, zmniejszył dystans do lidera, ale ostatecznie musiał zadowolić się drugą pozycją.
Michelsen od startu do mety kontrolował sytuację, pewnie wygrywając 7. wyścig. Zmarzlik próbował wcisnąć się pod Doyle’a na wyjeździe z pierwszego łuku, ale Australijczyk obronił się i do końca utrzymał drugą pozycję.
Wyścig 11. skradł serca kibiców – Bartosz Zmarzlik ponownie pokazał klasę. Po dobrym starcie szybko wziął na celownik prowadzącego Thomsena. Przez dwa okrążenia nie mógł znaleźć sposobu na Duńczyka, ale na ostatnim wirażu wykonał perfekcyjny atak przy krawężniku i wyprzedził rywala w swoim firmowym stylu.
W czwartej serii startów znów bieg z udziałem Zmarzlika dostarczył wiele emocji – w 15. biegu najpierw wykorzystał agresywny atak Holdera na Rissa, wślizgując się za Australijczykiem na drugie miejsce. Potem zbudował prędkość na zewnętrznej, przez kilka okrążeń kąsał rywala i w końcu – na wyjściu z pierwszego łuku ostatniego okrążenia – błyskawicznie odprostował motocykl i minął Holdera przy krawężniku.
Po 20. gonitwach rundy zasadniczej do wielkiego finału awansowali Bartosz Zmarzlik i Brady Kurtz. Pozostałą dwójkę finalistów wyłoniły biegi półfinałowe – wstęp do ostatniego wyścigu dnia wywalczyli Andzejs Lebedevs oraz Daniel Bewley.
W finale Bartosz Zmarzlik nie dał rywalom szans i wygrał pierwszy turniej Grand Prix w sezonie. Za nim linię mety minęli Daniel Bewley, Andzejs Lebedevs i Brady Kurtz.
Kolejna odsłona cyklu już 17 maja w Warszawie. Najlepsi żużlowcy spotkają się na PGE Narodowym i powalczą o wygraną w 2025 ORLEN OIL FIM SGP of Poland – Warsaw.
Wyniki (za WP SportoweFakty):
1. Bartosz Zmarzlik (Polska) – 16 (3,1,3,3,3,3) – 20 pkt GP
2. Daniel Bewley (Wielka Brytania) – 11+3 (2,0,2,3,2,2) – 18
3. Andzejs Lebedevs (Łotwa) – 11+3 (2,1,1,3,3,1) – 16
4. Brady Kurtz (Australia) – 13 (3,3,3,2,2,0) – 14
5. Fredrik Lindgren (Szwecja) – 8+2 (0,2,2,2,2) – 12
6. Dominik Kubera (Polska) – 7+2 (1,2,3,0,1) – 11
7. Max Fricke (Australia) – 8+1 (1,3,0,1,3) – 10
8. Robert Lambert (Wielka Brytania) – 8+1 (2,2,3,0,1) – 9
9. Jack Holder (Australia) – 8+0 (3,1,1,2,1) – 8
10. Anders Thomsen (Dania) – 9+d (3,3,2,1,0) – 7
11. Martin Vaculik (Słowacja) – 7 (2,0,1,1,3) – 6
12. Jan Kvech (Czechy) – 6 (1,0,u,3,2) – 5
13. Mikkel Michelsen (Dania) – 4 (1,3,0,w,d) – 4
14. Jason Doyle (Australia) – 4 (0,2,0,2,w) – 3
15. Erik Riss (Niemcy) – 4 (0,1,1,1,1) – 2
16. Kai Huckenbeck (Niemcy) – 2 (0,0,2,0,0) – 1
17. Kevin Woelbert (Niemcy) – ns – 0
18. Valentin Grobauer (Niemcy) – ns – 0
Mikołaj Lemieszek