FOR NATURE SOLUTIONS KS APATOR Toruń ma u progu sezonu spore problemy. Podopieczni Roberta Sawiny po czterech meczach mają na koncie zaledwie 2 punkty i aż trzy porażki. Menadżer przyznał, że atmosfera nie jest idealna, ale liczy na poprawę w 5. rundzie PGE Ekstraligi.
Torunianie po triumfie na inaugurację zaliczyli trzy kolejne porażki. Zwłaszcza przegrana w Lesznie mogła zaboleć kibiców, bowiem FOGO UNIA Leszno musiała radzić sobie osłabiona brakiem Chrisa Holdera. FOR NATURE SOLUTIONS KS APATOR przegrał ostatecznie 41:49 i dopiero w końcówce udało się zminimalizować straty.
Zespół z Torunia do spotkania w Lesznie przystąpił w roli faworyta, jednak tylko Emil Sajfutdinow i Robert Lambert potrafili powalczyć z gospodarzami. – Dokonałem zmian, bo trzeba było myśleć o punkcie bonusowym. Trzeba było wyciągnąć z tego meczu, co się dało. Według mnie to zostało zrobione – mówił po spotkaniu Robert Sawina. – Dla zawodników takie mecze i sytuacje są bardzo trudne. Na razie jednak te problemy pozostają nierozwiązane – dodał szkoleniowiec torunian.
Menadżer zespołu po meczu podkreślał, że relacje pomiędzy zawodnikami są bardzo dobre, lecz aura wokół drużyny się zagęszcza. – Atmosfera wokół drużyny oczywiście nie jest idealna. Wynik nas z pewnością zaskakuje. Jesteśmy sportowcami i wierzymy, że przyjdzie moment przełamania. Przed nami kolejne spotkanie i trzeba się do niego jak najlepiej przygotować – podkreślał Robert Sawina.
Przeciętnie spisali się młodzieżowcy. FOR NATURE SOLUTIONS KS APATOR Toruń z pewnością liczył na punkty ze strony juniorów, a w biegu juniorskim goście przegrali 1:5. Menadżer bronił swoich podopiecznych. – Oczywiście nie możemy być zadowoleni z ich postawy, ale to nie jest najważniejszy problem. Leży on przede wszystkim w zawodnikach, którzy mieli drużynę prowadzić do zwycięstw – zaznaczał Sawina.
Joachim Piwek
