MOTOR Lublin zajął drugie miejsce w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski Par Klubowych rozgrywanych na ich domowym torze, przy alejach Zygmuntowskich w Lublinie. Junior mistrzów PGE Ekstraligi dwukrotnie bił rekord toru.
- Bańbor zdobył w finale MMPPK 14 punktów i 2 bonusy.
- Ustanowił nowy rekord toru w Lublinie – obecnie wynosi on 64,52.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
Junior ORLEN OIL MOTORU dwukrotnie podczas tych zawodów ustanawiał nowy rekord toru. – Po ustanowieniu pierwszego rekordu sam byłem zdziwiony, ale po opadach deszczu, które miały miejsce chwilę przed zawodami, tor był bardzo odmoczony i jednocześnie bardzo szybki. Potem przebił mnie Kacper Mania, bo trafił na fajnie przygotowany tor po równaniu. Później to ja znowu miałem okazję startować tuż po równaniu, i sam się nie spodziewałem, że uda mi się jeszcze raz poprawić ten rekord – wyjaśnił Bańbor.
Lubelskich juniorów o 2 punkty wyprzedziła triumfująca w zawodach FOGO UNIA Leszno. – Jest lekki niedosyt, bo te zawody były do wygrania, zabrakło niewiele. Trzeba jednak wyciągać pozytywy – mamy medal, a srebrny medal nigdy nie jest zły – dodał.
Przed rozpoczęciem zawodów padał deszcz, co opóźniło start rywalizacji. – Tor był ciężki, z przodu jechało się lepiej, z tyłu jak to zwykle bywa, było trudniej. Starałem się szukać jak najlepszych linii, trzeba było mocno trzymać motocykl i być maksymalnie skupionym – powiedział junior ORLEN OIL MOTORU.

Przed Mistrzami Polski starcie z BETARD SPARTĄ Wrocław w ramach 12. rundy PGE Ekstraligi. – Pogoda ma być zupełnie inna, niż podczas tych zawodów. Tor przez to również będzie totalnie inny, więc nie mogę patrzeć na to, co było podczas finału MMPPK. Teraz skupiam się na kolejnym meczu U24 Ekstraligi, a potem będę myślał o lidze – wspomniał
Młodzieżowiec opowiedział też o kwestiach silników i ocenił swój występ w MMPPK. – Ashley Holloway przerobił mi trochę silnik, były tam delikatne zmiany. To nowy model z tyrystorami, z którym na początku sezonu kompletnie się nie mogłem dogadać, teraz w końcu wspólnie z team’em doszliśmy do tego, jak to wszystko powinno wyglądać. Cały czas się tego uczymy. Prawie jestem zadowolony, jakby był komplet oraz nie popełnił bym żadnego błędu, to nie miałbym żadnych zastrzeżeń. Zawsze widzę te błędy i myślę o nich, aby je poprawić – wyjaśnił.
Ostatnie występy ligowe oraz w zawodach młodzieżowych wskazują zwyżkę formy u Bartosza Bańbora. – Od kilku zawodów, czy to w lidze, czy w zawodach młodzieżowych, fajnie to wygląda, więc oby było tak jak najdłużej. Teraz przede mną kolejne trudne zadanie, żeby nie myśleć o tym, że jest dobrze, tylko cały czas szukać poprawy i myśleć o tym, żeby było jeszcze lepiej – zakończył
Dawid Tatara