W Zielonej Górze szanse są równe (wideo)

  • News
  • PGEE
07.09. 10:32
W Zielonej Górze szanse są równe (wideo)

N/Z CHRIS HOLDER (C) I PIOTR PROTASIEWICZ (Z)
MECZ KS GET WELL TORUN – EKANTOR.PL FALUBAZ ZIELONA GORA
POLFINAL PGE EKSTRALIGI ZUZLOWEJ
ZUZEL SPEEDWAY MOTOARENA
TORUN 04.09.2016
FOT. LUKASZ TRZESZCZKOWSKI / NEWSPIX.PL

Newspix.pl *** Local Caption *** www.newspix.pl
mail us: [email protected]
call us: 0048 022 23 22 222

Polish Picture Agency by Ringier Axel Springer Poland

Po pierwszym meczu półfinałowym w PGE Ekstralidze żużlowcy z Zielonej Góry mają do odrobienia dziesięciopunktowa stratę z Torunia. W zespole panuje spokój, lecz wyczuwalna jest pewna doza niepewności. Trener Marek Cieślak liczy na dużo lepszy występ Jarosława Hampela oraz Patryka Dudka. – Te dziesięć punktów nie zamyka Zielonej Górze drogi do finału, ale nam jej specjalnie tez nie otwiera. Sprawa awansu jest w dalszym ciągu otwarta – twierdzi Jacek Gajewski, menedżer Get Well Toruń.

– Bardzo ciężko jest wrócić po kontuzji i to w meczu, w którym przeciwnik jest bardzo wymagający. Zdaję sobie sprawę, że jestem na etapie rozpoczynania sezonu i nie czuję się w stu procentach ,,wjechany”.  Muszę nabrać większej pewności siebie w jeździe na motocyklu, lecz niestety to wymaga więcej czasu i jazdy, której z pewnością będę szukał – mówił po spotkaniu na MotoArenie Jarosław Hampel, od którego postawy w rewanżu będzie dużo zależało.

– Po cichu liczyłem na to, że uda nam się ,,wyskrobać” minimum 43 punkty, lecz patrząc przez pryzmat sytuacji sprzed XV biegu, to i tak tragedii nie ma. Wynik jest nadal sprawą otwartą. Nadal szanse szacuję w stosunku 50:50. Musimy skupić się na meczu rewanżowym, bo margines błędu się bardzo zawęził – dodał Piotr Protasiewicz.

Na głowie przed rewanżem nie zamierza stawać Jacek Gajewski. – Te dziesięć punktów nie zamyka Zielonej Górze drogi do finału, ale nam jej specjalnie tez nie otwiera. Sprawa awansu jest w dalszym ciągu otwarta – twierdzi. 

Gajewski zapytany o to jak ustosunkuje się do słów Marka Cieślaka, iż Get Well miałby bać się Falubazu w meczach półfinałowych, odpowiada: – Marek Cieślak czasem różne rzeczy mówi. Nie wszystko jednak należy brać na serio i specjalnie się obawiać, bo w sporcie nie na tym rzecz polega. Na pewno trzeba czuć szacunek i respekt do przeciwnika, ale nie strach. Jedziemy do Zielonej Góry z nastawieniem na wygraną. Nie liczymy punktów. Mecz zaczyna się od stanu 0:0. Jeśli zaczniemy skupiać się tylko i wyłącznie na obronie wyniku z Torunia, to może nas spotkać przykra niespodzianka. W Zielonej Górze zawsze jest ciężko. Tam nigdy nie jedzie się łatwych meczów. Dodatkowym atutem gospodarzy będzie fakt, że premiuje ich identyczny wynik, jak ten w Toruniu, gdyż znaleźli się wyżej w tabeli po rundzie zasadniczej. Z pewnością zawodnicy, którzy zawiedli, będą za tydzień nieco bardziej zmotywowani, co utrudni nam zdobywanie punktów.

Jakub Keller
Fot. Łukasz Trzeszczkowski

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL