BETARD SPARTA Wrocław długo musiała się namęczyć z BAYERSYSTEM GKM-em Grudziądz, ale ostatecznie wygrała 51:39. Wicemistrzowie PGE Ekstraligi zgarnęli przy tym punkt bonusowy (98:82).
- BETARD SPARTA Wrocław przez większość meczu miała problem odskoczyć gościom z Grudziądza.
- Ostatecznie wrocławianie wygrali 51:39 zdobywając punkt bonusowy (98:82).
- Kolejny raz na mecz “nie dojechał” Michael Jepsen Jensen.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
Przed spotkaniem można by powiedzieć: mecz do odjechania i zapomnienia. Nic bardziej mylnego. Skazywani na pożarcie goście z Grudziądza przyjechali jak po swoje i postawili miejscowej BETARD SPARCIE Wrocław bardzo wysoko poprzeczkę.
Od początku grudziądzanie narzucili mocne tempo i stawiała się gospodarzom, dzięki czemu po pierwszej serii mieliśmy wynik 13:11 dla wrocławian. W drugiej serii mieliśmy wymianę ciosów w postaci podwójnych wygranych gospodarzy, a następnie gości. Serię zakończyło zwycięstwo drużyny Dariusza Śledzia 4:2.

W trzeciej serii goście z Grudziądza odrobili straty, a następnie wyszli na prowadzenie w meczu, prowadząc 26:28. Wicemistrzowie odbili jednak wynik na koniec serii, wygrywając podwójnie i wracając na prowadzenie.
Dwa mocne ciosy w biegu jedenaście i dwanaście w postaci podwójnych zwycięstw pozwoliły odjechać gospodarzom na dziesięć punktów i przed biegami nominowanymi BETARD SPARTA zapewniła sobie komplet punktów do ligowej tabeli.
W biegach nominowanych goście starali się jeszcze gonić wynik, ale w ostatnim biegu dnia wrocławianie potwierdzili swoją moc, przypieczętowując zwycięstwo w meczu.
W drużynie gości kolejny słabszy mecz pod rząd pojechał rewelacyjny w tym sezonie Michael Jepsen Jensen (tylko 4 punkty) i jeżeli szukać przyczyn porażki grudziądzan, to w postawie Duńczyka.
Pełne wyniki dostępne TUTAJ.
Kamil Szyszkowski