Jaimon Lidsey był jednym z liderów BAYERSYSTEM GKM-u Grudziądz w wyjazdowym meczu z BETARD SPARTĄ Wrocław. Australijczyk był o włos od dwucyfrowej zdobyczy punktowej, ale to nie wystarczyło, by zespół powalczył o triumf.
- Lidsey zaczął mecz od dwóch indywidualnych zwycięstw.
- Australijczyk był niepokonany do swojego czwartego startu.
- Jego zespół przegrał jednak 39:51, mimo dobrego początku spotkania.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
Dość nieoczekiwanie to właśnie na barkach Lidsey’a spoczął ciężar walki o dobry wynik na Stadionie Olimpijskim. Na początku były indywidualny mistrz świata juniorów błyszczał dobrą formą. – Na początku mój motocykl świetnie spisywał się na starcie i czułem szybkość. Później dokonaliśmy zmian i poszły one w złą stronę. Drużynie szło dobrze, w pewnym momencie wyszliśmy nawet na prowadzenie, ale ostatecznie rywal był silniejszy – mówił po meczu w Media Center.
Australijczyk jeszcze w czasach startów w FOGO UNII Leszno dobrze spisywał się we Wrocławiu. Owal w stolicy Dolnego Śląska bardzo mu odpowiada, a wynika to z podobieństwa do toru w Manchesterze. – Tak, bardzo lubię ten tor i miło mi się tu wraca. To trochę jak przyjeżdżanie na mecze Belle Vue Aces co poniedziałek, więc zdecydowanie lubię się tutaj ścigać – wyjaśnił Lidsey.

– W drużynie z Wrocławia jest dwóch moich kolegów z Manchesteru i oni dobrze spisują się zarówno tu, jak i w Anglii. Myślę, że to z tego wynika. Ale ten stadion jest naprawdę piękny i lubię tu być – dodał zawodnik BAYERSYSTEM GKM-u Grudziądz.
Choć sezon jest dopiero za półmetkiem, część zawodników podpisała już umowy, trwają także negocjacje. Jaimon Lidsey drugi sezon z rzędu spędza w Grudziądzu i jak sam przyznał, na tym etapie rozgrywek nie myśli jeszcze zbyt dużo o umowie na nowy rok.
– Nic się jeszcze nie dzieje, na razie nie rozmawiałem ze zbyt wieloma klubami. Jeszcze się tym nie przejmuję. Wiem, że sporo chłopaków ma już umowy, ale jest dopiero lipiec i skupiam się na tym, co tu i teraz. Mam nadzieję, że w ten sposób zapewnię sobie kontrakt – powiedział Jaimon Lidsey.
– Oczywiście, chciałbym zostać na najwyższym poziomie. Zasługuję na to, by tu być i muszę teraz notować więcej udanych meczów. W PGE Ekstralidze jest trudno, więc po prostu muszę dawać z siebie wszystko – przyznał zawodnik BAYERSYSTEM GKM-u Grudziądz.
Joachim Piwek