Kowolik: wykonać swoją robotę i iść do przodu

  • PGEE
  • Wywiad
09.05. 11:20
Kowolik: wykonać swoją robotę i iść do przodu

Fot. Marcin Karczewski

W meczu 2. rundy U24 Ekstraligi IMPAKT WŁÓKNIARZ Częstochowa pokonał na swoim obiekcie U24 BECKHOFF SPARTĘ Wrocław 49:41. Goście z pewnością byli zadowoleni z postawy Marcela Kowolika, który uzyskał drugi wynik w zespole (10 punktów w siedmiu startach). W rozmowie dla ekstraliga.pl zawodnik pozytywnie ocenił swoją dyspozycję.

  • W ostatnim meczu PGE Ekstraligi w Grudziądzu, zwycięskiej przez BETARD SPARTĘ, Marcel Kowolik dorzucił do drużynowego dorobku 6 punktów. Wygrał nawet dwa wyścigi.
  • W związku z absencją Jakuba Krawczyka, wydaje się, że 17-latek aktualnie pełni rolę lidera formacji młodzieżowej. Nie zapomina on jednak o swoim koledze z drużyny, Nikodemie Mikołajczyku, który także daje z siebie wszystko.
  • Nie pozostaje nam nic innego, jak znów wykonać swoją robotę i iść do przodu – mówił o najbliższym spotkaniu z GEZET STALĄ Gorzów.
  • Obserwuj PGE Ekstraligę w mediach społecznościowych

Norbert Giżyński (ekstraliga.pl): Nie poszło po waszej myśli w ostatnim meczu U24 Ekstraligi w Częstochowie. Tak czy inaczej – są na pewno pozytywy, choćby w przypadku twojego występu.

Marcel Kowolik (BETARD SPARTA Wrocław): Tak. Choć na początku, gdy szukaliśmy ustawień, mi nie szło. Wygrałem ostatnie swoje dwa biegi. Tym samym występ oceniam na plus.

Kontynuujesz serię dobrych występów, bowiem udanie spisałeś się również w Grudziądzu w meczu PGE Ekstraligi (6 punktów – przyp. red.).

Nie było tragedii w Grudziądzu z moją jazdą. Co prawda można było mimo wszystko „wyciągnąć” coś więcej, ale w każdym razie mój rezultat był przyzwoity.

Wygląda na to, że – pod nieobecność Jakuba Krawczyka – na tobie opiera się juniorska siła w zespole BETARD SPARTY. Jak do tego podchodzisz?

Poniekąd na pewno tak, ale nie można też zapominać o Nikodemie (Mikołajczyku – przyp. red.). On także potrafi swoje pojechać. Można powiedzieć, że na pozycjach juniorskich siły są rozdzielone.

W latach 2022-2023 reprezentowałeś KRONO-PLAST WŁÓKNIARZA Częstochowa w klasie 250cc. Co czułeś, wracając na częstochowski stadion?

Ciężko mi konkretnie powiedzieć, co czułem. Teoretycznie przynajmniej, skoro dawniej tam na co dzień jeździłem, powinienem być dobrze spasowany z torem. Nie szło mi na początku, dopiero później zacząłem tak naprawdę punktować. Trzeba jednak pamiętać, że dla Włókniarza jeździłem w randze 250cc, a miało to miejsce już jakiś czas temu. Tak czy owak dalej jest u mnie sentyment do tego miasta i klubu.

Przed wami mecz 5. rundy PGE Ekstraligi, w którym na Stadionie Olimpijskim zmierzycie się z GEZET STALĄ Gorzów. Wszystko wskazuje na to, że będziecie faworytami tego starcia, zwłaszcza po tym pokazaliście w Grudziądzu.

W piątek rozegramy mecz u siebie. Nie pozostaje nam nic innego, jak znów wykonać swoją robotę i iść do przodu.

Norbert Giżyński

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL