Atomowy start Krzysztofa Lewandowskiego, który bardzo szybko minął Bartosza Zmarzlika. Zawodnik w kasku czerwonym nie odpuścił i wysunął się na prowadzenie, którego nie oddał do samego końca. Tuż za jego plecami linię mety przekroczył Patryk Dudek. Czwarte miejsce dla juniora FOR NATURE SOLUTIONS KS Apatora Toruń.

Martin Vaculik nie miał sobie równych w tym wyścigu. Maciej Janowski próbował dogonić zawodnika w kasku czerwonym, lecz nie zdążył. Tuż za nimi Janusz Kołodziej, a bez punktów Mikkel Michelsen.

Najlepiej spod taśmy wyszedł Fredrik Lindgren. Na swoich plecach czuł oddech Kacpra Woryny, lecz zawodnik zespołu z Lublina był na tyle szybki, że nie pozwolił sobie na minięcie i pojawił się na mecie jako pierwszy.

Wyścig kończący pierwszą serię startów należał do Andersa Thomsena, który na ostatnim wirażu wyprzedził Dominika Kuberę. Zawodnik w żółtym kasku prowadził praktycznie cały wyścig, lecz na końcu musiał zadowolić się drugą pozycją.

Walka pomiędzy Bartoszem Zmarzlikiem, a Martinem Vaculikiem o pierwszą pozycję zakończyła się triumfem zawodnika w kasku niebieskim. Jakub Miśkowiak próbował atakować Dominika Kuberę, lecz finalnie musiał pogodzić się z ostatnią pozycją i brakiem punktów przy swoim nazwisku.

Zacięta walka Kacpra Woryny o zwycięstwo w tej gonitwie. W rezultacie miłośnikowi koszykarskich emocji udało się i pewnie przekroczył linię mety jako pierwszy. Przy jego nazwisku łącznie pięć punktów po dwóch biegach.

Świetny start Leona Madsena z czwartego pola. Zawodnik w kasku żółtym napotkał małe problemy podczas drugiego okrążenia i spadł na trzecie miejsce. Zwycięstwo powędrowało do Andersa Thomsena. Problemy sprzętowa Janusza Kołodzieja, gdyż tuż po wyścigu zaniepokojony spoglądał na swój motocykl.

Mikkel Michelsen szybko wysunął się na prowadzenie. Tuż za nim Wiktor Lampart, który miał pokusy na pierwszą pozycję, lecz Duńczyk skutecznie go blokował. Zawodnik FOR NATURE SOLUTIONS KS Apator Toruń ukończył wyścig na drugiej pozycji. Mikkel Michelsen do końca musiał zachować czujność.

Anders Thomsen wycofał się z dalszego udziału w zawodach ze względu na złe samopoczucie po konsultacjach z lekarzem.

Bartosz Zmarzlik nabrał prędkości na dystansie i szybko przedarł się na prowadzenie mijając Macieja Janowskiego. Kolejne zwycięstwo przy nazwisku zawodnika PLATINUM Motoru Lublin.

Chris Holder nie zdążył nacieszyć się prowadzeniem w tym wyścigu, gdyż chwilę po starcie minął go Martin Vaculik. Szybko odskoczył na bezpieczną odległość, celebrując pewne i zdecydowane zwycięstwo. Po trzech seriach startów na swoim koncie ma 8 punktów.

Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski

Zacięta walka o jak najwyższą zdobycz punktową. Okazję wykorzystał Robert Lambert, który pierwszy zameldował się na linii mety.

Kacper Woryna kolejny raz pokazał, że na toruńskiej Motoarenie czuje się doskonale. Ze sporą przewagą pewnie mknął przez cały wyścig, a przy swoim nazwisku zapisał drugą "trójkę". Zawodnik na swoim koncie aktualnie ma 8 punktów.

Samodzielnym liderem po 12. wyścigach jest Bartosz Zmarzlik, który uzbierał łącznie 9 punktów.

Chris Holder po bardzo dobrym starcie szybko wysunął się na prowadzenie, lecz musiał ustąpić miejsca Bartoszowi Zmarzlikowi. Z okrążenia na okrążenie zawodnik PLATINUM Motoru Lublin powiększał swoją przewagę nad rywalami. Legenda toruńskiego żużla musiała zadowolić się drugą lokatą.

Dominik Kubera znalazł sposób na swoich rywali i przedarł się na pierwsze miejsce, którego nie oddał do samego końca. Patryk Dudek starał się nieco namieszać i pokrzyżować szyki zawodnikowi z Lublina, lecz się nie udało.

Kacper Woryna kolejny raz pokazał się publiczności zgromadzonej na toruńskiej Motoarenie z najlepszej strony. Pewnie pomknął po kolejną "trójkę", nie oglądając się na swoich rywali. Tuż za jego plecami Wiktor Lampart.

W powtórce 16. odsłony zmagań w PGE IMME im. Z. Plecha 2023 najlepszy okazał się Maciej Janowski. Zawodnik w kasku białym nie ukończył wyścigu. Powodem były problemy sprzętowe u Kacpra Pludry.

W klasyfikacji generalnej na prowadzeniu z kompletem punktów Bartosz Zmarzlik.

Walka pomiędzy Bartoszem Zmarzlikiem, a Mikkelem Michelsenem wyglądała bardzo ciekawie. Zawodnik TAURON Włókniarza Częstochowa dzielnie odpierał ataki żużlowca w kasku czerwonym i do samego końca starał się zachować zimną krew. Duńczyk zwyciężył, a Bartosz Zmarzlik został pierwszym finalistą PGE IMME im. Z. Plecha 2023.

Jakub Miśkowiak nabrał prędkości na dystansie i pewnie pomknął po zwycięstwo w tej gonitwie.

Leon Madsen nie pozostawił żadnych wątpliwości swoim rywalom i pewnie pofrunął po triumf w tym wyścigu. Walka o dwa "oczka" trwała między Maciejem Janowskim i Dominikiem Kuberą, lecz to zawodnik w kasku białym okazał się lepszy i tuż za plecami Duńczyka pojawił się na mecie. Chris Holder bez punktów w tej rywalizacji.

Wykluczenie za przekroczenie 2 minut zawodnika w kasku żółtym.

Martin Vaculik kolejny raz pokazał, że nie ma sobie równych i pewnie przecisnął się między swoimi rywalami. To zapewniło mu zwycięstwo, gdyż zawodnik szybko odskoczył swoim kolegom z toru na bezpieczną odległość.

W pierwszym półfinale górą był Martin Vaculik. Do samego końca próbował go kąsać Fredrik Lindgren, lecz to właśnie zawodnik EBUT.PL Stali Gorzów zameldował się w wielkim finale. Kto dołączy do Bartosza Zmarzlika, Kacpra Woryny i Martina Vaculika?

Poznaliśmy pełną obsadę wielkiego finału 10.edycji PGE IMME im. Z. Plecha 2023. To właśnie Dominik Kubera postawił kropkę nad "i", pewnie wjeżdżając do ostatniej gonitwy.

Ogromny pech Dominika Kubery, który zmagania zakończył z defektem. PGE IMME im. Z. Plecha 2023 dla Bartosza Zmarzlika. Drugie miejsce dla Martina Vaculika, a trzecie stało się udziałem Kacpra Woryny.

Relację z toruńskiej Motoareny dla Państwa prowadziła Paulina Wiśniewska.