Jedziemy zgodnie z drugim zestawem pól startowych.

Drgnął na starcie Bartłomiej Kowalski, lecz zdążył się zatrzymać przed puszczeniem taśmy. Wrocławianie bez problemu wygrali start i pewnie pomknęli do mety po 5 punktów. Smektała przez chwilę miał chrapkę na Bewleya, lecz Anglik szybko wybił mu wszelkie zakusy z głowy.

Świetny start gości, którzy bez żadnego problemu wygrali start i zostawili daleko z tyłu parę gospodarzy. Krawczyk chciał się napędzać po szerokiej, ale prędkości tam nie znalazł. Pewna wygrana pary gości.

Równo ze startu cała czwórka, a przysłowiową walkę na łokcie wygrał Laguta. Został z tyłu Janowski i próbował się napędzić szerzej na pierwszym łuku, ale tam tylko prędkość wytracił. Lebedevs nie dał się złapać kapitanowi gospodarzy.

Wygrał start Keynan Rew i zablokował jadącego szerzej Woffindena. Anglik na różne sposoby atakował Rew, ale nie znalazł na niego sposobu. Kowolik tymczasem uporał się z Mencelem na pierwszym okrążeniu, a następnie odbierał cały bieg jego ataki.

Jedziemy bez równania toru.

Atomowy start Wrocławian, którzy nie zostawili żadnych wątpliwości gościom, kto jest szybszy w tym biegu. Gigantyczna przewaga Laguty nad resztą stawki.

Zaspał na starcie Lebedevs, a jednocześnie świetnie z drugiego pola ruszył Janowski, który szybko odstawił resztę stawki. Duże odstępy między żużlowcami.

Wygrali start gospodarze, a Bewley umiejętnie poszerzył tor jazdy, utrudniając wejście w pierwszy łuk Zengocie. Dzięki Woffinden mógł spokojnie zablokować Polaka i pomknąć po dwa punkty z bonusem.

Wciąż jedziemy bez równania toru.

Ostrzeżenie dla Grzegorza Zengoty.

Parnitskyi poszedł do góry na starcie, jednak w pierwszy łuk i tak wjechał szybciej niż Janowski. Kapitan gospodarzy wiedział co robi, jadąc nieco szerzej niż Ukrainiec i na kresce pokonał młodego żużlowca gości. Kowolik pokonał tymczasem Rew i Sparta wygrywa ten bieg 4:2.

Nieco lepiej ze startu goście, ale po szerokiej całą stawkę objechał Woffinden. Na czwartym miejscu został Bewley, który rozpoczął swoje show. Najpierw wyprzedził Lebedevsa, a następnie odważnie wjechał pod Smektałę i po krótkiej walce, odbił jego pozycję.

Ponownie atomowy start Wrocławian, którzy już na drugim okrążeniu mieli gigantyczną przewagę nad rywalami. Laguta ponownie nie do złapania przez rywali. Kolejne mocne uderzenie gospodarzy.

Jedziemy bez równania toru.

Przegrał start Daniel Bewley, ale to tylko z korzyścią dla widowiska, bo efektowną akcją minął prowadzącą parę gości już na drugim łuku pierwszego okrążenia. Gusts daleko z tyłu.

Zdecydowanie lepszy start gospodarzy, został w blokach Lebedevs. Kowalski szybko uciekł rywalom, a Krawczyk uciekał przed szalejącym Łotyszem FOGO Unii Leszno. Zrobił to na tyle skutecznie, że Wrocławianie wygrali ten bieg podwójnie.

Gospodarze wyszli po starcie na podwójne prowadzenie, ale agresywnym atakiem Parnitskyi odbił pozycję Janowskiemu. Polak szukał sposobu na Ukrainca, ale młody żużlowiec gości jechał bardzo dojrzale i nawet zbliżył się nieco do Woffindena. Janowski pozycji już mu nie odbił.

Wygrał stat Zengota, a za nim ustawili się Janowski i przez chwilę Gusts, jednak zabrakło tam miejsca dla młodego Łotysza. Kapitan BETARD Sparty szukał sposobu na Zengotę i ... stracił pozycję na rzecz Lebedevsa. Podwójna wygrana gości.

Dużo lepiej ze startu gospodarze, którzy nie zostawili złudzeń młodej parze gości. Bewley trzymał się wewnętrznej, Woffinden wypuścił szerzej i brytyjska para BETARD Sparty Wrocław ograła gości 5-1.

BETARD Sparta Wrocław pokonuje FOGO UNIĘ Leszno 57:33. Liderem gospodarzy Daniel Bewley, który zdobył płatny komplet punktów. Tylko jedno oczko stracił natomiast Tai Woffinden. Wśród gości najlepiej spisali się Keynan Rew i Grzegorz Zengota z 7 punktami.

Juniorem tego meczu wybrany został Antoni Mencel.

Błyskawiczne tempo meczu ze względu na kiepskie warunki pogodowe, jednak mecz udało się rozegrać bez problemu. Wrocławianie wygrywają i wskakują na pozycję wicelidera tabeli PGE Ekstraligi.

Relację prowadził dla Państwa Błażej Kowol. Dobranoc!