W drugim dniu turniejowym Speedway Ekstraliga Camp żużlowcy zmierzyli się w zawodach indywidualnych. W kategorii 500CC zwycięzcą okazał się Roman Kapustin, który zaledwie raz przyjechał za plecami przeciwnika.
- Indywidualnie było lepiej. W środę jechałem ze startu za słabo, wyprzedzałem zawsze na dystansie, a teraz mogłem wyjechać dobrze ze startu i od początku jechałem dobrze – powiedział Roman Kapustin.
- Byłem tutaj pierwszy raz. Byłem ciekawy, jak jest i jest tutaj naprawdę dobrze. Fajnie było potrenować i pojeździć z chłopakami – dodał żużlowiec.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
W rozmowie dla ekstraliga.pl Roman Kapustin opowiedział o swoich odczuciach po wyścigach. – Jechałem pierwszy raz w takim tempie. Trenowaliśmy parę dni, dopasowaliśmy te motocykle i wygrałem w zawodach indywidualnych – stwierdził. Zawodnik zdradził, czy toruński owal różnił się względem turnieju par. – Tor jest bardzo ładny, był identyczny, tylko pod koniec było za twardo – przyznał.
Zarówno w zawodach par, jak i w indywidualnych Ukrainiec dużo punktował. Czy od początku czuł się dobrze na tym torze? – Indywidualnie było lepiej. W środę jechałem ze startu za słabo, wyprzedzałem zawsze na dystansie, a teraz mogłem wyjechać dobrze ze startu i od początku jechałem dobrze. Tylko w drugim biegu nie byliśmy dopasowani – powiedział zwycięzca.
Adept sportu żużlowego podzielił się również wrażeniami z całego Speedway Ekstraliga Camp. – Byłem tutaj pierwszy raz. Byłem ciekawy, jak jest i jest tutaj naprawdę dobrze. Fajnie było potrenować i pojeździć z chłopakami – podsumował Roman Kapustin.
Aleksandra Rzepa