W pierwszym niedzielnym spotkaniu PGE Ekstraligi, STELMET FALUBAZ Zielona Góra podjął na własnym torze PRES GRUPA DEWELOPERSKA Toruń. Spotkania obu drużyn od lat oznaczają ogrom emocji, których nie zabrakło i tym razem. Po zaciętym meczu pierwsze w sezonie ligowe zwycięstwo odniósł zespół gospodarzy.
- STELMET FALUBAZ zwyciężył pierwszy mecz w sezonie 2025 PGE Ekstraligi (46:44).
- Liderami w swoich zespołach byli Przemysław Pawlicki (14 punktów) oraz Patryk Dudek (13 punktów).
- Najlepszy czas dnia w 3. biegu osiągnął Robert Lambert (61.057).
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
Pierwszą serię startów przekonującym zwycięstwem otworzył Patryk Dudek, ale ku radości miejscowych kibiców Jan Kvech nie był w stanie wyprzedzić wolnego Jarosława Hampela. Na kolejny remis zanosiło się po starcie biegu 2., gdy na prowadzenie wyszedł Krzysztof Lewandowski. Na zawodnika PRES GRUPA DEWELOPERSKA Toruń szybko jednak znalazł sposób Damian Ratajczak, a słabnący z każdym okrążeniem Lewandowski musiał zrezygnować ze ścigania juniora STELMET FALUBAZU na rzecz heroicznej obrony drugiej pozycji przed Oskarem Huryszem. Na wyprowadzone przez zielonogórzan uderzenie jeszcze mocniej w biegu 3. odpowiedziała para Lambert–Sajfutdinow, wykorzystując zamieszanie na 1. łuku i obejmując podwójne prowadzenie. Korzystny wynik dla torunian przypieczętował Mikkel Michelsen, zwyciężając w 4. biegu.
Kolejna seria startów rozpoczęła się od rywalizacji zawodników U24. Kvech ostro walczył z ambitnie jadącym Jonasem Knudsenem, co zakończyło się upadkiem Duńczyka. W powtórce biegu osamotniony Przemysław Pawlicki pewnie poradził sobie z parą Michelsen–Kvech i utrzymał dwupunktową stratę do drużyny gości. Na kolejny remis w meczu nie trzeba było długo czekać. Po wielu przetasowaniach na torze drugie zwycięstwo odniósł Patryk Dudek, a Damian Ratajczak obronił się przed Robertem Lambertem. Remis meczowy po drugiej serii zapewnił odmieniony Jarosław Hampel, pokonując bardzo szybkiego Emila Sajfutdinowa.
Trzecia seria to po raz kolejny ogrom emocji. W biegu 8. Leon Madsen z trudem rozdzielił prowadzącą parę Michelsen–Kvech, a w kolejnym biegu na 1. łuku upadł Rasmus Jensen. W powtórzonym w pełnej obsadzie biegu po raz trzeci tego dnia zwyciężył Dudek, za którym na mecie zameldował się Lambert, wyprowadzając torunian na najwyższe tego dnia sześciopunktowe prowadzenie. Apogeum nastąpiło w ostatnim biegu serii, gdy występujący z rezerwy taktycznej Ratajczak obronił przed Sajfutdinowem podwójne zwycięstwo STELMET FALUBAZU, co ponownie zmniejszyło stratę gospodarzy do dwóch punktów.
Bieg 11. mógłby liczbą mijanek obdarzyć niejeden mecz. Podwójne prowadzenie gości po starcie szybko zostało zastąpione podwójnym prowadzeniem gospodarzy. Patryk Dudek rzucił się w szaleńczy pościg, ale po wielokrotnych zmianach pozycji finalnie pokonał tylko Damiana Ratajczaka, co oznaczało koniec marzeń o komplecie punktów Dudka i meczowy remis. Po 12. biegu po raz pierwszy od 2. biegu na prowadzenie wyszli gospodarze. Wszystko za sprawą rewelacyjnego Przemysława Pawlickiego, który konsekwentnie atakując Lamberta zmusił go do błędu. Ostatni bieg serii podtrzymał wynik. Stawka rozdzieliła się na dwie pary Jensen–Sajfutdinow i Kvech–Madsen, w których ani Jensen, ani Kvech nie obronili się przed bardziej utytułowanymi rywalami.
W pierwszym z biegów nominowanych Rasmus Jensen robił wszystko, aby przed ostatnim biegiem STELMET FALUBAZ nadal znajdował się w korzystnym położeniu, ale jego starania zniweczył bardzo szybki Emil Sajfutdinow, doprowadzając do remisu przed 15. biegiem. W ostatniej odsłonie dnia kluczowe znaczenie miała rywalizacja zawodników, którzy w swoich zespołach grali pierwsze skrzypce. Patryk Dudek po raz drugi musiał uznać wyższość rywala, ulegając świetnie dysponowanemu Przemysławowi Pawlickiemu, a cenny punkt dorzucił Jarosław Hampel.
Pełne wyniki dostępne TUTAJ.
Mateusz Muciek
