Bartłomiej Kowalski: Naszym celem było zwycięstwo

  • PGEE
  • Wywiad
06.05. 10:45
Bartłomiej Kowalski: Naszym celem było zwycięstwo

Fot. Paweł Mruk

BETARD SPARTA Wrocław pokonała w wyjazdowym meczu BAYERSYSTEM GKM Grudziądz 47:43. Trzy punkty dla wrocławskiego zespołu zdobył Bartłomiej Kowalski. Zawodnik występujący na pozycji U24, w rozmowie z portalem ekstraliga.pl, nie ukrywał zadowolenia z wygranej swojej drużyny, jednak zaznaczył, że jego wynik indywidualny mógł być o wiele lepszy.

  • BETARD SPARTA Wrocław osiągnęła swoje drugie zwycięstwo w sezonie.
  • Jak dotąd cały czas jestem w trakcie poszukiwania odpowiedniej formy. Tylko jeden z tych czterech meczy był dobry w moim wykonaniu – stwierdził Kowalski.
  • Jesteśmy zgraną ekipą, która zawsze dyskutuje, wymienia się swoimi spostrzeżeniami w trakcie spotkania i dzieli pomysłami – powiedział 23-latek odnośnie atmosfery w wrocławskim zespole.
  • Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych

Marek Kania (ekstraliga.pl): BETARD SPARTA Wrocław okazała się lepsza od BAYERSYSTEM GKM-u Grudziądz. Jak wyglądał ten mecz z twojej perspektywy?

Bartłomiej Kowalski (BETARD SPARTA Wrocław): Przed meczem zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nie będzie to łatwe spotkanie i tak właśnie było. To mocna drużyna, co potwierdza świetny początek sezonu w ich wykonaniu. W dodatku tor w Grudziądzu to trudny teren. Dość długo utrzymywał się remis, jednak później udało nam się odskoczyć rywalom na kilka punktów i utrzymywać dystans. Naszym celem było zwycięstwo i fajnie, że udało się nam je osiągnąć. Ta wygrana bardzo cieszy.

Jak oceniasz swoją postawę w meczu z BAYERSYSTEM GKM Grudziądz?

Nie jestem z siebie zadowolony. Tych punktów zapisanych przy moim nazwisku nie jest dużo, niestety przywiozłem też do mety dwa zera. Miałem dobre momenty, zdarzały się również błędy przez które traciłem pozycje. Przeanalizuję ten mecz na spokojnie i postaram się wyciągnąć wnioski na przyszłość.

Co w tym meczu było kluczowe jeśli chodzi o tor?

Grudziądzki tor jest specyficzny, trudno się na nim wyprzedza. Ważne były dobre starty. Na dystansie ciężko było przeprowadzać jakieś akcje. Istotne było też wyczekiwanie na błędy przeciwników i umiejętne ich wykorzystywanie.

Fot. Marcin Karczewski

Czy w trakcie meczu korzystaliście ze wskazówek Artema Laguty, który bardzo dobrze zna grudziądzki tor?

Artem często nam doradzał podczas spotkania. Tak samo Maciej Janowski, który startował już w tym sezonie w na grudziądzkim torze podczas finału Mistrzostw Polski Par Klubowych. Ich wskazówki były bardzo przydatne. Jesteśmy zgraną ekipą, która zawsze dyskutuje i wymienia się swoimi spostrzeżeniami w trakcie spotkania i dzieli pomysłami.

Za nami cztery rundy PGE Ekstraligi. Jak oceniasz swoją dotychczasową formę?

Cały czas jestem w trakcie poszukiwania odpowiedniej formy. Tylko jeden z tych czterech meczy był dobry w moim wykonaniu. Wiem, że we mnie i moim teamie drzemie duży potencjał. Pracujemy nad tym by go uwolnić i osiągać lepsze wyniki.

W ostatnim czasie w świetnym stylu awansowałeś do SEC Challenge. Jaki jest twój cel w Indywidualnych Mistrzostw Europy?

Udało mi się zrealizować dwie trzecie celu związanego z SEC. Istotny był dobry występ w finale Złotego Kasku i awans do turnieju eliminacyjnego. Teraz pozostał już tylko SEC Challenge, w którym chcę wywalczyć przepustkę do cyklu Indywidualnych Mistrzostw Europy i osiągnąć w nim jak najlepszy wynik.

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL