MOJE BERMUDY STAL Gorzów pokonała dość wysoko MOTOR Lublin 51:39 w 1. meczu finałowym PGE Ekstraligi. Na stadionie im. E. Jancarza nie zabrakło emocji – trybuny były pełne, a euforia po zwycięstwie gospodarzy trwała jeszcze długo po zakończeniu zawodów. W pomeczowej rozmowie, występ swój oraz zespołu skomentował Patrick Hansen.
Żużlowiec ocenił swoją jazdę w tym sezonie i w niedzielnym finale. – Jestem szczęśliwy, że wygraliśmy dwunastoma punktami. W końcu robiłem tutaj jakieś punkty, bo to nie jest żaden sekret, że miałem w tym roku problemy. Ciężko było ustawić się na ten tor, a wynik też nie jest super. Trzy zera nie są dobre, ale jednak na te inne biegi udało mi się zrobić sześć punktów plus bonus – odpowiedział szczerze Hansen.
Sezon powoli dobiega końca, więc zawodnicy już powoli planują sobie przerwę zimową. – Jak widać, ja mam nad czym pracować. Ciężko jednak zimą trenować na żużlu, więc będzie to raczej związane bardziej z formą. Mam nadzieję, że uda mi się wybrać na jakieś małe wakacje, ale mam też kilka spraw w Danii i zmianę mieszkania tutaj w Polsce, więc jest naprawdę co robić. Na razie skupiamy się na ostatnim finale, a jeszcze w Danii został faza play-off – zakończył Duńczyk.
Aleksandra Szymaniak