Artem Laguta został wybrany przez kibiców Najlepszym Zagranicznym Zawodnikiem PGE Ekstraligi. Rosjanin był bardzo szczęśliwy z faktu, że po raz pierwszy w karierze mógł odebrać „Szczakiela”. Podczas uroczystej Gali opowiedział nam o swoich wrażeniach z imprezy, która oficjalnie zakończyła sezon, a także przekazał swoje wsparcie kontuzjowanemu Tomaszowi Gollobowi.
Lider MRGARDEN GKM-u zgromadził w głosowaniu 35,12 % głosów i pozostawił w pokonanym polu Jasona Doyle’a i Emila Sayfutdinova. Pokonanie tak zasłużonych zawodników było dla Laguty wielkim wyróżnieniem. – W końcu wygrałem tę nagrodę. Lekki stres był i na początku nie wiedziałem co powiedzieć, ale znalazłem kilka fajnych słów. Chciałbym podziękować kibicom, którzy na mnie głosowali, a także całemu teamowi, menadżerowi Rafałowi Lewickiemu, mojej żonie i synowi. Jestem bardzo szczęśliwy z tego, bo pokonałem dwóch mocnych przeciwników. Ciężko przepracowałem zimę, miałem też dobry sprzęt. Rafał Lewicki i mechanicy wykonali kawał świetnej roboty. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie jeszcze lepiej – powiedział Laguta.
Rosyjski żużlowiec zakończył sezon ze średnią 2,236 pkt/bieg, co było trzecim wynikiem w PGE Ekstralidze. Laguta odniósł także wielki sukces na arenie międzynarodowej, gdzie wywalczył awans do przyszłorocznego cyklu Grand Prix. Czy w związku z tym 26-latek będzie musiał zmienić swoje plany? – Treningów więcej nie będzie, nie wydaję mi się, aby była taka potrzeba. Najważniejsza na Grand Prix będzie głowa. Jeżeli będzie czysta i spokojna, to powinno być dobrze. Pamiętam, że jak zaczynałem jeździć w Ekstralidze, to było ciężko, ale jak już pojeździłem parę lat, to czuję się jak ryba w wodzie.
Sezon 2017 był bardzo trudny dla grudziądzkiej drużyny. Jeszcze przed pierwszym meczem MRGARDEN GKM stracił Tomasza Golloba, który cały czas toczy walkę z poważną kontuzją. Jak Laguta wspomina starty z legendą polskiego żużla? – Tomek zawsze był zawodnikiem, który pomagał całej drużynie i chciał jak najlepiej dla nas. Przeżywaliśmy trudne chwile, kiedy dowiedzieliśmy się o jego wypadku na motocrossie. Mam nadzieję, że będzie czytał moją wypowiedzieć i chcę, żeby wiedział, że trzymam za niego kciuki. Nie miałem jeszcze okazji z nim porozmawiać, ale mam nadzieję, że to się zmieni. Na pewno podjadę do niego z menadżerem i porozmawiamy – mówił Rosjanin.
Pomimo wielu przeciwności losu, grudziądzanie zakończyli sezon na szóstej pozycji i utrzymali się w PGE Ekstralidze. Kilka dni po ostatnim meczu MRGARDEN GKM ogłosił, że Laguta ustalił warunki nowego kontraktu z klubem. Sezon 2018 będzie już czwartym z rzędu sezonem dla Rosjanina w „żółto-niebieskich” barwach. – Mieliśmy ogromnego pecha na początku sezonu. Kontuzja Tomka, kilka ciężkich meczów u siebie. Najważniejsze, że udało się utrzymać. Cieszę się, że zostaję w Grudziądzu i będę walczył dalej dla tego klubu – zakończył Laguta.
Rafał Gurgurewicz
Fot. Wojciech Tarchalski