Daniel Bewley po #LUBWRO: Następnym razem to my musimy być lepsi

  • PGEE
  • Wywiad
21.07. 12:34
Daniel Bewley po #LUBWRO: Następnym razem to my musimy być lepsi

Fot. Paweł Mruk

W ramach rundy zasadniczej 12. kolejki PGE Ekstraligi do Lublina zawitał zespół BETARD SPARTY Wrocław. Zawody zakończyły się wysoką wygraną ORLEN OIL MOTORU, który po 11. biegach zapewnił sobie trzy „oczka”. Daniel Bewley – jeden z wrocławskich zawodników i jednocześnie zdobywca 7 punktów i 1 bonusa, tuż po zawodach udzielił krótkiego komentarza odnośnie odjechanego meczu oraz zbliżającej się wielkimi krokami rundy Speedway Grand Prix w Rydze.

  • Daniel Bewley przyznał, że mimo dobrego początku, w trzech swoich biegach nie zdobył żadnych punktów, a właściwe ustawienia znalazł dopiero pod koniec zawodów.
  • Zawodnik BETARD SPARTY Wrocław wyraził zadowolenie z jazdy na torze w Lublinie. W takich samych pozytywach wypowiedział się także o owalu w Rydze, na który już za dwa tygodnie powróci cykl Speedway Grand Prix.
  • Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych

Klaudia Waltoś (ekstraliga.pl) Daniel, za wami wysoko przegrane spotkanie w Lublinie. Jak oceniasz swoją dyspozycję w tych zawodach?

Daniel Bewley (BETARD SPARTA Wrocław): Cóż… moje pierwsze dwa biegi były całkiem w porządku. Mogę powiedzieć, że ten ostatni chyba też należał do udanych. Niestety w trzech startach już nie było tak dobrze, bo nie udało mi się przywieść żadnego punktu.

Co twoim zdaniem przesądziło o waszej przegranej w Lublinie?

Lublinianie byli po prostu trochę lepsi od nas. Następnym razem to my musimy być lepsi od nich (uśmiech)

Chciałabym zapytać cię o tor, który zastaliście już na miejscu. Jak on się „spisywał” podczas tych zawodów?

Zawsze lubię przyjeżdżać tutaj do Lublina. Jest to całkiem fajny tor. W meczu popełniłem jednak kilka błędów i mogę powiedzieć, że od samego początku się trochę męczyłem, choć czułem się dobrze. W ostatnim biegu w końcu znalazłem dobre ustawienia i złapałem dobrą prędkość, ale tak… było to już o kilka wyścigów za późno.

Wspomniałeś o tym, że lubisz przyjeżdżać na lubelski tor. Mógłbyś go porównać do jakiegoś innego polskiego owalu?

Jest podobny do wielu klasycznych polskich torów, jak Poznań lub Rybnik – coś w tym stylu. Materiał jest tu jednak trochę dziwny, trochę nietypowy, ale tak – jest to bardzo fajny tor.

Za dwa tygodnie staniecie pod taśmą w Rydze, gdzie będziecie walczyć o kolejne punkty w cyklu Speedway Grand Prix. Jak zapatrujesz się na tą rywalizację?

Z tego co pamiętam, to całkiem dobrze poszło mi w Rydze w zeszłym roku. Byłem chyba najlepszy po biegach w rundzie zasadniczej. Później udało się być trzecim w finale i zgarnąć brązowy medal. Mogę więc powiedzieć, że bardzo mi się tam podobało i szczerze czekam na tę rundę z niecierpliwością. Liczę, że zakończę zawody z dobrym wynikiem.

Klaudia Waltoś

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL