Pierwszy finał Indywidualnych Mistrzostw Polski w Toruniu przyniósł sporo emocji i zaciętej walki na torze. Nie zabrakło dramatycznych momentów i efektownych pojedynków. Kibice mogli oglądać ściganie na najwyższym poziomie i ekscytujące starcia, które zapowiadają emocjonującą walkę o tytuł.
- Patryk Dudek mimo świetnej dyspozycji w fazie zasadniczej turnieju, w finale musiał uznać wyższość Dominika Kubery.
- Antoni Kawczyński jako rezerwowy wygrał jeden z biegów i skutecznie odpierał ataki bardziej doświadczonych przeciwników.
- Słaby występ zaliczył Jakub Miśkowiak – zdobył 1 punkt w pięciu startach.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
Na szczególną uwagę zasłużył ostatni bieg pierwszej serii startów. Po starcie prowadził Przyjemski, ale szybko minęli go Zmarzlik i Przemysław Pawlicki. Dwójka doświadczonych zawodników stoczyła widowiskowy pojedynek – wielokrotne zmiany pozycji i jazda na granicy ryzyka. Ostatecznie minimalnie lepszy okazał się Pawlicki.
Najciekawiej w drugiej serii było w biegu 8., gdzie doszło do bratobójczej walki Pawlickich. Przemysław wyszedł na prowadzenie po pierwszym łuku, Piotr szybko odpowiedział i na moment objął prowadzenie, ale starszy z braci błyskawicznie odbił pozycję. Mimo prób Piotra, układ nie uległ już zmianie.
W 12. biegu doszło do największej niespodzianki serii. Zmarzlik po ciasnym pierwszym łuku spadł na ostatnie miejsce i choć zdołał wyprzedzić Pawlickiego, nie dał rady dogonić Buczkowskiego. Mistrz świata próbował wszystkiego, ale zawodnik ABRAMCZYK POLONII Bydgoszcz obronił drugą pozycję.
W ostatniej serii fazy zasadniczej najciekawszy był bieg 18., gdzie Antoni Kawczyński po starcie, od razu wypchnął Kuberę na szeroką i skutecznie obronił się przed atakami Pawlickiego. Młody zawodnik pokazał ogromną determinację i dowiózł zwycięstwo do mety.

Do ostatniego wyścigu dnia bezpośrednio awansowali Patryk Dudek i Bartosz Zmarzlik, bieg barażowy wyłonił pozostałą dwójkę finalistów – Kacpra Worynę i Dominika Kuberę.
W finale najlepszy okazał się Dominik Kubera, za nim linię mety minęli Patryk Dudek, Bartosz Zmarzlik i Kacper Woryna.
Mikołaj Lemieszek