Franciszek Karczewski: Chcę złapać tę prędkość

  • PGEE
  • Wywiad
16.04. 12:53
Franciszek Karczewski: Chcę złapać tę prędkość

Fot. Patryk Kowalski

W inauguracyjnym meczu na stadionie w Częstochowie, KRONO-PLAST WŁÓKNIARZ Częstochowa przegrał z BAYERSYSTEM GKM Grudziądz 39:51. Franciszek Karczewski dołożył do dorobku drużyny 2 punkty. W rozmowie dla ekstraliga.pl, junior gospodarzy opowiada m.in. o swojej postawie na torze oraz celach na ten sezon.

  • Myślę, że nie do końca się jeszcze z tym torem zgraliśmy – powiedział Karczewski o meczu inaugurującym PGE Ekstraligę.
  • Mój cel na ten sezon to złapać w końcu tę prędkość, bo przez te dwa ostatnie sezony trochę mi tego brakowało – zaznaczył junior KRONO-PLAST WŁÓKNIARZA.
  • Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych

Paula Pacyga (ekstraliga.pl): Z czego wynika ta słabsza dyspozycja w inauguracyjnym spotkaniu?

Franciszek Karczewski (KRONO-PLAST WŁÓKNIARZ Częstochowa): Myślę, że nie do końca się jeszcze z tym torem zgraliśmy. Widać było gdzieś w tej drużynie braki. Przynajmniej z mojej strony, bo ja miałem problem z ustawieniami na początku, jednak z każdym biegiem wyglądało to coraz lepiej, lecz i tak pięknie nie było. Mój ostatni bieg powiedzmy, że wyszedł najlepiej mimo tego gorszego startu, więc to jest jakiś malutki plusik na sam koniec, ale to jest tylko takie małe światełko w tunelu. Na pewno będziemy pracować dalej, trenować i dopasowywać się do tego toru żeby znaleźć jak najlepsze ustawienia.

Czy ten tor był podobny do tego na którym trenowaliście w ostatnim czasie?

Ja mogę się wypowiedzieć w perspektywie ostatniego sparingiem z drużyną z Krosna, bo wcześniej miałem krótką przerwę od startów, więc nie wiem jak ten tor do końca wyglądał, ale jeżeli chodzi o ten sparing no to on się trochę różnił. Na pewno na początku było widać, że on był trochę bardziej odmoczony i ta nawierzchnia trochę inaczej się zachowywała podczas tych zawodów, więc na pewno trochę się różnił, może nie jakoś bardzo, ale jednak to trochę na ekstraligowe mecze to jest bardzo dużo.

Fot. Patryk Kowalski

Jaki macie cel na ten sezon?

Mogę się głównie wypowiedzieć za siebie, bo na pewno każdy z zawodników chciałby jechać na najwyższym poziomie. Mój cel na ten sezon to złapać w końcu tę prędkość, bo przez te dwa ostatnie sezony trochę mi tego brakowało. W tym roku też mam nowe silniki oraz nowego mechanika. Wydaje mi się, że potrzebuję jeszcze trochę czasu, żeby to wszystko tak się ze sobą zgrało i myślę, że będzie coraz lepiej.

Cieszysz się na powrót na stadion przy ul. Olsztyńskiej?

Tak, oczywiście, że się cieszę. Już wiele lat jestem w tym klubie, więc na pewno fajnie tutaj wrócić i się ścigać, lecz nie w taki sposób jak w tym meczu. Wiadomo jak są te mecze przegrane to gdzieś to jest takie mniej przyjemne. Fajnie byłoby jakby się udało te spotkania wygrywać i żeby ten mój indywidualny wynik był lepszy, dlatego będę na to ciężko pracował.

Przed wami kolejne spotkanie w Lublinie, jak się na niego zapatrujesz?

Na pewno to będzie ciężki mecz, widać jaka drużyna z Lublina jest szybka. Już w swoim pierwszym meczu to pokazali. Dla mnie też to będzie kolejne doświadczenie, więc na pewno bardzo bym chciał jak najlepiej pojechać i łapać te dobre ustawienia, bo w Lublinie nie miałam często okazji jeździć. Bardzo bym chciał, żeby to spotkanie dobrze mi poszło.

Paula Pacyga

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL