Grand Prix przenosi się do stolicy. Grzegorz Leśniak, Mateusz Puka i Władysław Komarnicki o rundzie Warszawie

  • M2E
  • PGEE
  • Sonda
15.05. 08:59
Grand Prix przenosi się do stolicy. Grzegorz Leśniak, Mateusz Puka i Władysław Komarnicki o rundzie Warszawie

Fot. Zuzanna Kloskowska

Już w najbliższą sobotę odbędzie się druga runda tegorocznego cyklu Grand Prix. Najlepsi zawodnicy na świecie zjadą się do Warszawy, gdzie będą kontynuowali walkę o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. O przewidywania odnośnie 2025 ORLEN OIL FIM SPEEDWAY GRAND PRIX OF POLAND zapytaliśmy Grzegorza Leśniaka, Władysława Komarnickiego oraz Mateusza Pukę.

  • Grand Prix zawita do Warszawy po raz dziewiąty w historii. Zwycięzców rundy na PGE Narodowym było sześciu, lecz wśród nich nie znalazł się nigdy żaden Polak.
  • Faworytem większości kibiców jest Bartosz Zmarzlik – aktualny lider klasyfikacji generalnej cyklu.
  • Z dziką kartą pojedzie Patryk Dudek, którego nasi eksperci również widzą wysoko w tym turnieju.
  • Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych

Przed nami druga runda zmagań o Indywidualne Mistrzostwo Świata na żużlu. Dwa tygodnie temu zainaugurowaliśmy cykl Grand Prix w Landshut, z którego zdecydowanie najszczęśliwszy wyjechał Bartosz Zmarzlik. Niemniej zadowolony był Andzejs Lebedevs, który świętował swoje pierwsze podium w karierze. Za nim uplasował się Dan Bewley, a ostatni do mety w finale przyjechał Brady Kurtz. Kto w Niemczech zaskoczył na plus, a kto na minus?

– Pozytywnie na pewno zaskoczył Andrzej Lebedevs, któremu przy okazji gratuluję pierwszego w jego karierze miejsca na podium. Te jego łzy wzruszenia świadczą też o tym, że miało to dla niego szczególne znaczenie i myślę, że to nie było jego ostatnie podium w tym sezonie – mówi dla nas Grzegorz Leśniak, prezes CELLFAST WILKÓW Krosno.

In plus Brady Kurtz, który dobrze sobie poradził w Landshut. In minus Mikkel Michelsen, bo myślałem, że skoro tak dobrze zaczął sezon w lidze, to w Grand Prix pójdzie mu zdecydowanie lepiej, a jednak dalej zawodzi – uważa natomiast Mateusz Puka, dziennikarz WP SportoweFakty.

Fot. Marcin Karczewski

Z Niemiec Zmarzlik przywiózł maksimum punktów, meldując się tym samym na czele klasyfikacji generalnej. Rundy w Warszawie nigdy jednak wygrać mu się nie udało, z resztą jak żadnemu Polakowi. Kto tym razem okaże się najlepszy w stolicy?

Pewny zwycięstwa pięciokrotnego IMŚ jest Władysław Komarnicki. – Już tyle razy próbuje to zrobić Bartosz Zmarzlik, więc nie wyobrażam sobie, żeby on tego nie wygrał. Jeżeli jest to najlepszy żużlowiec świata – a jest, jeżeli jest to zawodnik kompletny – a jest, jeżeli to jest rajder, który radzi sobie na wszystkich torach – a radzi, to nie wyobrażam sobie, żeby kto inny mógłby wygrać te zawody i to przekleństwo, które wisi nad PGE Narodowym, w sobotę w końcu pęknie. Myślę, że drugi będzie Dominik Kubera, a trzeci Robert Lambert, który na sztucznych torach czuje się dobrze – typuje senator RP.

Inne zdanie o zwycięzcy ma z kolei Grzegorz Leśniak. – Grand Prix w Warszawie wygra Jason Doyle, dlatego że to jest jednodniowy tor skrojony pod jego umiejętności jeździeckie. Pokazał już przed rokiem, że lubi ścigać się w stolicy. Myślę, że drugi będzie Patryk Dudek, a trzeci Bartosz Zmarzlik – powiedział działacz.

– Postawmy na Bartosza Zmarzlika – mówi Mateusz Puka – bo to już najwyższy czas, aby on to wygrał. Ma dużą przewagę w tym roku nad wszystkimi i jest po prostu najlepszy. W poprzednich latach był bardzo blisko, ale popełniał błędy, więc liczę, że w tym roku tych błędów nie będzie. Co ciekawe, za Polaka trzyma nawet kciuki Ole Olsen, który powiedział, że czeka na zwycięzcę z Polski i wierzy, że będzie to tym razem właśnie Zmarzlik, więc musi się to wydarzyć. Drugi będzie Robert Lambert, a trzeci Jason Doyle – zaznaczył.

Po raz drugi w karierze z dziką kartą na PGE Narodowym pojawi się Patryk Dudek, który notuje fantastyczne wejście w sezon. Po pięciu meczach PGE Ekstraligi w barwach PRES GRUPA DEWELOPERSKA Torunia zajmuje on trzecie miejsce w klasyfikacji średnich biegopunktowych za Michaelem Jepsenem Jensenem oraz Bartoszem Zmarzlikiem. Na co go stać w 2025 ORLEN OIL FIM SPEEDWAY GRAND PRIX OF POLAND?

– Widać, że jest w znakomitej formie. Jeszcze dwa lata temu był w takiej dyspozycji, że wydawało się, że jest to zawodnik, którego wartość będzie zaliczać regres. Tymczasem wrócił na najwyższy krajowy poziom i co ważne, nawet jak przegra start to jedzie bardzo twardo na trasie, czasami nawet w stylu Tomasza Golloba i potrafi wychodzić obronną ręką z trudnych sytuacji. Wjeżdża tam, gdzie nie wszyscy by się odważyli. Pokazuje, że mimo upływających lat jego wyniki mogą jeszcze pójść w górę i kto wie, czy nie zadomowi się w ścisłej czołówce zawodników PGE Ekstraligi – zauważa prezes CELLFAST WILKÓW.

Patryk Dudek zawsze na PGE Narodowym pięknie zaczyna, ale źle kończy. Wiele razy wygrywał biegi na tym torze i jeżeli miałbym wytypować jego pozycję, to umieściłbym go w pierwszej piątce – dodaje Komarnicki.

W 31. sezonie żużlowego Grand Prix zadebiutował nowy format tzw. sprintów. Gwarantuje on zwycięzcy i nie tylko dodatkowe punkty do klasyfikacji, co budzi spore kontrowersje i nie wszyscy są jego zwolennikami.

– Kompletnie mi się to nie podoba i uważam to za bezsensowne. Nie jest to ani przyciągające ani atrakcyjne i myślę, że wszyscy mamy tego żużla na tyle dużo, że nie jest nam potrzebne oglądanie tego. Żużel nie jest Formułą 1 – twierdzi Puka.

Inne zdanie o sprintach niż dziennikarz WP SportoweFakty mają Władysław Komarnicki i Grzegorz Leśniak. – Ogólnie kwalifikacje i wybór numerów startowych na podstawie czasów to coś, co pozytywnie urozmaiciło cykl Grand Prix i nawiązuje choćby do kwalifikacji w Formule 1. Z oceną sprintów natomiast potrzeba jeszcze kilku turniejów, żeby opinia publiczna się z nimi zapoznała. Na pewno to urozmaicenie całych zmagań – uważa krośnianin.

– Jest jeszcze trochę za wcześnie, aby to oceniać, ale ja jestem za tym, żeby wprowadzać różne nowinki, żeby nie było schematu i głęboko wierzę, że to się przyjmie – zakończył honorowy prezes GEZET STALI Gorzów.

Marcin Rusewicz

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL