Antoni Kawczyński udanie wszedł w sezon wraz z tryumfującym w 1. rundzie PGE Ekstraligi zespołem PRES GRUPA DEWELOPERSKA Toruń. Młodzieżowiec szczególnie zaimponował w 4. biegu zawodów, kiedy to wraz z Robertem Lambertem przywiózł podwójne zwycięstwo.
- Antoni Kawczyński zdobył w starciu z BETARD SPARTĄ 4 punkty.
- Młodzieżowiec przyznał, że bardzo mu brakowało sportowej rywalizacji
- Junior toruńskiego klubu korzysta z nowych jednostek.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
Emocje związane z powrotem do startów dało się wyczuć w każdym zespole. Obserwując jednak postawę młodzieżowca z Torunia, miało się wrażenie, że energia go aż rozsadza. – Czekaliśmy na to całą zimę, emocje przez cały ten okres miały okazję się kumulować, aż w końcu nastąpił ich upust. Jestem bardzo zadowolony z postawy zarówno swojej, jak i zespołu. Pokorną i ciężką pracą będziemy w stanie dalej rywalizować na najwyższym poziomie – podkreślił Kawczyński.
Dla zawodnika stawiającego pierwsze kroki w najwyższej klasie rozgrywkowej każda rada, nauka, czy wykonywana praca na treningach, jest niezwykle cenna. Młodzieżowiec zapytany został o okres przygotowawczy, a także inspirację i najbliższego mentora. – Niezwykle cenny okazał się w całym procesie obóz w Hiszpanii. Wówczas otrzymaliśmy możliwość rzetelnego przepracowania wskazanego czasu zarówno na motocyklu, jak i na siłowni. Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, aby zima zaowocowała w rozgrywkach. Co do inspiracji i bezgranicznego wsparcia, to zawsze mogę liczyć na Krzysztofa Lewandowskiego. Jesteśmy w tym wszystkim bardzo blisko siebie i zawsze chętnie wymieniamy się spostrzeżeniami. Z uwagi na fakt, że Krzysztof jeździ chwilę dłużej ode mnie, czasami również chętnie mi doradza – odpowiedział.
Na odpowiednią prezencję na torze zwykle wpływ ma nie tylko dyspozycja fizyczna, ale również sprzęt. Junior PRES GRUPA DEWELOPERSKA Toruń miał okazję dobrać nowe, odpowiednie jednostki. – Pracowałem i od Pana Ryszarda Kowalskiego. Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolony z uzyskanych efektów. Czułem się szybki, motocykl niemalże sam napędzał mnie do działania – dodał Antoni Kawczyński.
Michał Kesler