Znakomity start gości z Gorzowa, którzy założyli Artema Lagutę i wykorzystali błąd Taia Woffindena, który wyjechał za szeroko w pierwszym łuku. Anglik gonił na wszelkie sposoby Woźniaka, ale sposobu nie znalazł. Mocne uderzenie gości!

Najlepiej ze startu Bartłomiej Kowalski, za którym w pogoń rzucił się Oskar Paluch. Junior gospodarzy kontrolował jednak sytuację. Duże odstępy między żużlowcami. Na ostatnim łuku bliski upadku był Kacper Andrzejewski, ale opanował sytuację.

Świetny start gospodarzy, którzy wyszli na podwójne prowadzenie i pięknie jechali parą. Nic z tego nie robił sobie jednak Anders Thomsen, który ciągle jechał szerzej niż Pawlicki i na ostatnim okrążeniu miał na tyle prędkości, że wjechał pod Pawlickiego i utrzymał drugą lokatę.

Start dla Daniela Bewleya, który dobrze wyszedł po szerokiej i uporał się z jadącym środkiem toru Fajferem. Andrzejewski przez chwilę był przed Bartkowiakiem, ale junior gości założył go na wejściu w drugi łuk. Po pierwszej serii prowadzenie gości.

Atomowo ze startu Martin Vaculik, którego motocykl podniosło jednak na drugim okrążeniu, co błyskawicznie wykorzystał Piotr Pawlicki, wyprzedzając Słowaka. Dzięki temu zbliżył się do żużlowca gości również Laguta i atakiem po wewnętrznej na wejściu w czwarte okrążenie wyprzedził Słowaka!

Dobry moment startowy Janowskiego i Woźniaka, ale to Bartłomiej Kowalski pięknym atakiem pomiędzy gośćmi wjechał na drugą pozycję. Janowski najpierw chciał pomóc juniorowi, ale ten był tak szybki, że przemknął obok kapitana gospodarzy. Woźniak natomiast pojechał ścieżką Kowalskiego i minął Janowskiego.

Znakomity start Bewleya i Thomsena, ale Duńczyk po zewnętrznej mógł wykorzystać szybszą ścieżkę i przejechał obok Anglika. Następnie żużlowcy stoczyli fantastyczną walkę na dystansie. Bewley dwukrotnie wyjechał przed Thomsena, ale ten był tak szybki, że nawet jadąc tak szeroko jak nikt dzisiaj, wyprzedził Bewleya.

Janowski wygrał start z pierwszego pola i z każdym kolejnym metrem powiększał przewagę nad rywalami, jadąc daleko przed nimi. Goście blisko siebie, z tyłu Andrzejewski.

Start dla Bewleya, za nim Woźniak, którego próbował atakować Woffinden. Różnice między żużlowcami jednak systematycznie się powiększały.

Niezwykle szybki Anders Thomsen atakiem po wewnętrznej minął jadącego z przodu Lagutę, który prowadził po starcie. Duńczyk musiał uważać na Lagute, ale bronił się bardzo skutecznie.

BETARD SPARTA Wrocław - EBUT.PL STAL Gorzów

Atomowo ze startu goście. Pawlicki odprowadził Woźniaka na zewnętrzną, co wykorzystał na chwilę Woffinden. To nie pomogło jednak gospodarzom, którzy jechali z tyłu. Pawlicki ostrzej wszedł pod Woźniaka, ale tylko przez chwilę postraszył żużlowca gości. Stal zbliża się na 2 punkty!

Start dla gospodarzy, którzy błyskawicznie objęli podwójne prowadzenie. Laguta uciekł do przodu, a Kowalski musiał mieć się na baczności przed Paluchem. Junior gospodarzy dowozi jednak ważne 2 punkty z bonusem.

Ależ kapitalny bieg! Ze startu najlepiej Bewley i Thomsen, jednak cała czwórka jechała w kontakcie. Bewley z jednej strony prawie złapał Thomsena, a chwilę później jechał już za Vaculikiem. Słowak wywiózł jednak Duńczyka, co skrzętnie wykorzystał Bewley, wjeżdżając pod obu żużlowców. Od tego momentu na torze nieco się uspokoiło.

Maciej Janowski na czele stawki.

Artem Laguta wykorzystał pierwsze pole i uciekł stawce, ale co działo się w walce o punktowane pozycje! Kapitalnie na dystansie walczył Bartłomiej Kowalski, który przez chwilę był przed Thomsenem, ale jadący na drugiej pozycji Woźniak nieco przyblokował juniora gospodarzy, który ostatecznie skończył na 4 pozycji. Gospodarze wygrywają ten mecz!

Wydawało się, że gospodarze wyjdą na podwójne prowadzenie, ale kapitalny atak Andersa Thomsena po wewnętrznej odebrał im prowadzenie. Bewley szeroko nie uzyskał prędkości, ale znalazł ją Janowski, wyprzedzając Duńczyka. Piękny wyścig zwieńczeniem pięknego meczu!

BETARD SPARTA Wrocław pokonuje EBUT.PL STAL Gorzów 49:41 i wciąż utrzymuje miano niepokonanej, liderując PGE Ekstralidze.

Juniorem meczu Państwa głosami wybrany został Bartłomiej Kowalski.

Radość Artema Laguty po zwycięskim biegu.

Tym spotkaniem kończymy 5 rundę zmagań w PGE Ekstralidze. Relację z Wrocławia prowadził dla Państwa Błażej Kowol. Dobrej nocy!