Jarosław Hampel świetnie wystartował, ale jeszcze szybszy na dojeździe do pierwszego łuku był Artem Laguta. Cała czwórka w kontakcie, ale bez mijanek.

Bartłomiej Kowalski na starcie był szybszy od Mateusza Cierniaka. Junior PLATINUM MOTORU Lublin na drugim łuku przytomnie przyciął jednak do krawężnika i przecisnął się przed rywala. Kowalski bez skutku próbował odzyskać trzy punkty, ale Cierniak nie popełniał błędów. Z tyłu Grzelak na pierwszym wirażu uporał się z Małkiewiczem.

Piękny wyścig w wykonaniu Macieja Janowskiego. Kapitan BETARD SPARTY Wrocław na trasie najpierw po zewnętrznej minął Dominika Kuberę, a kilka chwil później ładną przycinką zaskoczył Bartosza Zmarzlika.

Mateusz Cierniak wygrał start, ale na pierwszym łuku dość nieoczekiwanie przy samym krawężniku przecisnął się przed niego Kevin Małkiewicz. Junior BETARD SPARTY Wrocław szybko stracił jednak prowadzenie i musiał skupić się na obronie przed Kacprem Grzelakiem.

Artem Laguta bardzo pewnie prowadził od startu do mety. Piotr Pawlicki ambitnie ścigał Mateusza Cierniaka i w końcu zdołał minąć go przy krawężniku na wyjściu z drugiego łuku trzeciego okrążenia.

Start zdecydowanie dla lublinian. Maciej Janowski momentalnie ruszył w pościg i szybko minął po zewnętrznej Dominika Kuberę. Jarosław Hampel jednak nie popełnił błędu i dowiózł do mety trzy punkty. Z tyłu Kowalski na moment wjechał przed Kuberę, ale zawodnik PLATINUM MOTORU Lublin zdołał odzyskać trzecią lokatę.

Tai Woffinden znakomicie wyjechał spod taśmy i szybko odskoczył od Bartosza Zmarzlika. Nieoczekiwanie z tyłu został Dan Bewley, który bezskutecznie próbował minąć bardzo dobrze jadącego Bartosza Bańbora. Kiedy wydawało się, że nie sytuacja się wyklarowała, Zmarzlik na ostatnim okrążeniu zdołał zbliżyć się do Woffindena i przypuścić skuteczny atak pod bandą, na ostatnim wirażu.

fot. Ewelina Włoch-Wrońska

fot. Ewelina Włoch-Wrońska

Spora niespodzianka na Stadionie Olimpijskim. Maciej Janowski został na starcie, a na trasie nie zdołał dogonić ani Bartosza Bańbora, ani tym bardziej Fredrika Lindgrena. PLATINUM MOTOR Lublin powiększa przewagę.

Na pierwszym okrążeniu bardzo ładną walkę o pierwszą lokatę stoczyli Dominik Kubera oraz Tai Woffinden. Po starcie Brytyjczyk wywiózł Polaka, ale Kubera na drugim łuku zdołał ładnymi "nożycami" wyjechać na czoło stawki.

Popisowa jazda Piotra Pawlickiego. Na przeciwległej prostej pod płotem zamknął go Cierniak, jednak zawodnik BETARD SPARTY Wrocław zdołał szybko zjechać do krawężnika, mijając jednocześnie Cierniaka i blokując Zmarzlika. Laguta próbował kąsać gości, ale był bardzo wolny.

fot. Ewelina Włoch-Wrońska

Tai Woffinden zdolny do dalszej jazdy. Pojedzie w powtórce, bowiem odbędzie się ona w pełnej obsadzie.

Piotr Pawlicki prowadził od startu do mety. Tai Woffinden siedział na ogonie Jarosława Hampela, ale nie zdołał znaleźć recepty na minięcie 41-latka.

Bardzo ładny i przygotowany atak Artema Laguty. Zawodnik BETARD SPARTY Wrocław przez trzy okrążenia usypiał czujność Dominika Kubery jadąc po zewnętrznej, a na wejściu w ostatni wiraż wcisnął się przed Polaka przy krawężniku. Gospodarze odrabiają kolejne 2 punkty.

Daniel Bewley po świetnym starcie szybko odjechał od duetu lublinian i zanotował swoje pierwsze dziś zwycięstwo. Maciej Janowski daleko z tyłu.

Znakomity start gości i kontrolowane podwójne zwycięstwo. PLATINUM MOTOR Lublin jako pierwszy w tym sezonie zdobywa twierdzę Wrocław!

Ponadto lublinianie zapewnili sobie punkt bonusowy.

Artem Laguta bardzo pewnie zwyciężył. Przez pierwsze dwa okrążenia Piotr Pawlicki starał się kąsać duet gości, jednak bez skutku.

PLATINUM MOTOR Lublin wygrywa we Wrocławiu 49:41 na zakończenie rundy zasadniczej PGE Ekstraligi.

Juniorem Meczu Bartłomiej Kowalski.

To już koniec żużlowych emocji we Wrocławiu. Dziękujemy za uwagę i zapraszamy na kolejne relacje LIVE w aplikacji mobilnej PGE Ekstraligi.