Miss Startu 2017: Zengota zerknie to tu, to tam…

  • News
  • PGEE
20.06. 09:40
Miss Startu 2017: Zengota zerknie to tu, to tam…

Ruszyła kolejna edycja Miss Startu 2017, w której kibice decydują o wyborze najpiękniejszej podprowadzającej w PGE Ekstralidze. FOGO Unia Leszno desygnowała do konkursu pięć wyjątkowych kandydatek, z których każda zapowiada walkę o najwyższe cele. O ich motywacji pisze Łukasz Woziński.

Dziewczyny ustawiające się pod taśmą maszyny startowej to w większości przypadków fanki przesiąknięte metanolem. – Kiedy jeszcze jako dziecko przyszłam na stadion i z pomponem dopingowałam żużlowców, to popatrzyłam na wypełnione trybuny, podprowadzające pod taśmą i stwierdziłam, że kiedyś chcę być częścią tego całego widowiska. W tym roku to się udało – zdradziła Nikola Bukowska.

Klaudia to kolejna kandydatka dla której FOGO Unia Leszno to całe życie. – Moje najlepsze wspomnienie związane z żużlem to pewien konkurs, który wygrała moja ciocia, a nagrodą była wizyta całej drużyny u nas w domu. To było niesamowite spotkanie i bardzo miło je wspominam – powiedziała dla speedwayekstraliga.pl Klaudia Marcinkowska.

Żużlowcom przed startem towarzyszą ogromne emocje i nie inaczej jest też z podprowadzającymi. Jak przyznają dziewczyny, w trakcie zawodów poziom adrenaliny jest tak wysoki, że nawet nie znają wyniku meczu. – Podczas pierwszego spotkania towarzyszyły mi takie emocje, że musiałam na kilkanaście minut usiąść i odpocząć – przyznała Sandra Szorc.

Bycie podprowadzającą to również okazja, żeby zobaczyć żużel od środka i poznać bliżej zawodników swojej ukochanej drużyny. Dziewczyny pomimo tego, że dopiero w tym roku stanęły pod taśmą to już mają swoich faworytów wśród reprezentantów biało – niebieskich. – Ciężko wskazać jednego ulubionego zawodnika. Bardzo sympatyczny jest Dominik Kubera oraz Grzegorz Zengota. Są to bardzo dobrzy zawodnicy z pozytywnym nastawieniem do życia – stwierdziła Daria Mielcarek.

Jak się okazało również reprezentanci leszczyńskiej FOGO Unii mają swoje faworytki wśród podprowadzających. – Na samym starcie jesteśmy tak skoncentrowany, że w zasadzie tylko kopiemy. Wiadomo, że jak jest chwila czasu to oprę motocykl na haku i zerknę to tu, to tam – przyznał z uśmiechem Grzegorz Zengota. – Bardzo lubię czwarte pole, więc myślę, że dziewczyna z czwartego pola bardzo mi w tym pomaga – podsumował „Zengi”.

Łukasz Woziński
Fot. Marcin Kubiak

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL