Przed nami kolejna edycja turnieju Speedway Grand Prix w Warszawie na PGE Narodowym. Już po raz dziewiąty w historii najlepsi żużlowcy na świecie staną do walki o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata w stolicy Polski przed kilkudziesięcioma tysiącami kibiców. Największe żużlowe wydarzenie roku ma kilku faworytów, ale czy podołają oni postawionym przed nimi wyzwaniu?
- 2025 ORLEN OIL FIM SPEEDWAY GRAND PRIX OF POLAND zagości do Warszawy po raz dziewiąty.
- Turniej miał do tej pory sześciu zwycięzców, lecz nigdy nie był nim Polak.
- Start zawodów zaplanowany jest na godzinę 19.00.
- Transmisja dostępna będzie na kanale TTV i na platformie MAX.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
2025 ORLEN OIL FIM SPEEDWAY GRAND PRIX OF POLAND to w tym roku druga runda cyklu Indywidualnych Mistrzostw Świata. Inauguracja sezonu miała miejsce przed dwoma tygodniami w niemieckim Landshut. Najlepszy wówczas okazał obrońca tytułu – Bartosz Zmarzlik, który z Bawarii wyjechał także jako zwycięzca nowego formatu sprintów. Finalnie Polak zgarnął do klasyfikacji aż 24 punkty, co stawia go w roli faworyta rundy w stolicy kraju.
Problemem może okazać się słynna już “klątwa” PGE Narodowego, bowiem przez dziesięć lat historii tego turnieju żaden Polak nigdy nie stanął na najwyższym stopniu podium. Szansę na jej przełamanie oprócz Zmarzlika będzie miało jeszcze dwóch innych naszych reprezentantów – Dominik Kubera i Patryk Dudek.
Kubera to obok Zmarzlika jedyny stały uczestnik cyklu Grand Prix z Polski. W poprzednim sezonie żużlowiec ORLEN OIL MOTORU Lublin zajął w nim ósme miejsce, a aktualnie w klasyfikacji generalnej jest siódmy. – Może nie do końca czuję się zadowolony z wyników kwalifikacji i sprintu, ale cieszę się, że mogę spotkać się tutaj ze wszystkimi na tym pięknym stadionie. Będę starał się uzyskać jak najlepszy wynik. Żadnemu z Polaków nie udało się wygrać na PGE Narodowym. W ubiegłym roku w Cardiff na torze tymczasowym poszło mi dobrze, ale tor w Warszawie to inna historia. Jestem zmotywowany przed sobotnim turniejem – powiedział Kubera po wczorajszym sprincie.
Dudek natomiast, pojedzie jako jednorazowa dzika karta. Wychowanek zielonogórskiego STELMET FALUBAZU, a obecnie zawodnik PRES GRUPA DEWELOPERSKA Torunia ma jednak dobre wspomnienia z Warszawy. W 2019 roku jeszcze jako stały żużlowiec cyklu, zajął tam trzecie miejsce. Pokonał go wówczas tylko Leon Madsen, późniejszy srebrny medalista IMŚ oraz Fredrik Lindgren.
Tymczasowy tor na PGE Narodowym ma swoich “weteranów”. Wśród nich wymienić można Jasona Doyle’a oraz wspomnianego Fredrika Lindgrena, którzy znają już smak zwycięstwa w Warszawie. Australijczyk wygrał tu przed rokiem, a Szwed przed dwoma i przed ośmioma laty. W sprincie nie poszło im jednak najlepiej. Doyle odpadł już w Q1, a Lindgren w Q2.
Ostatnim z grona faworytów pozostaje wciąż imponujący Brady Kurtz. Jeden z czterech Australijczyków w stawce przebojem wdziera się do czołówki światowego żużla. W 2024 roku został najlepszym zawodnikiem całej METALKAS 2. Ekstraligi, a sezon później, reprezentując już BETARD SPARTĘ Wrocław, rywalizuje o najważniejsze żużlowe trofeum. Na korzyść Kurtza przemawiają także wyniki z tego sezonu. W debiutanckim turnieju w Landshut zajął czwarte miejsce, uczestnicząc kilka godzin wcześniej w finałowym wyścigu sprinterskim. W Warszawie ponownie się do niego zakwalifikował i zdobył dodatkowe trzy punkty do klasyfikacji generalnej. – Cieszę się, że jestem w cyklu i uzyskuję w nim wyniki, które mnie satysfakcjonują. Mam nadzieję, że jutro ponownie znajdę się w czołówce – mówił przed turniejem Kurtz. Czy zostanie kolejnym Australijczykiem z triumfem na PGE Narodowym? A może lepszy okaże się któryś z Polaków, łamiąc jednocześnie jego dziesięcioletnią klątwę?
Lista startowa 2025 ORLEN OIL FIM SPEEDWAY GRAND PRIX OF POLAND – WARSAW:
1. Andzejs Lebedevs
2. Mikkel Michelsen
3. Dominik Kubera
4. Kai Huckenbeck
5. Robert Lambert
6. Jan Kvech
7. Anders Thomsen
8. Fredrik Lindgren
9. Bartosz Zmarzlik
10. Jason Doyle
11. Patryk Dudek
12. Jack Holder
13. Brady Kurtz
14. Daniel Bewley
15. Martin Vaculik
16. Max Fricke
17. (R1) Mateusz Cierniak
18. (R2) Bartłomiej Kowalski
Marcin Rusewicz
