Patryk Dudek tonuje nastroje przed 4. finałem TAURON SEC. “W Pardubicach bywało różnie”

  • PGEE
  • Wywiad
25.08. 12:25
Patryk Dudek tonuje nastroje przed 4. finałem TAURON SEC. “W Pardubicach bywało różnie”

Fot. Jarosław Pabijan

Patryk Dudek ponownie zwyciężył – tym razem 3. finał SEC w Lesznie. Polak w dalszym ciągu zajmuje pozycję lidera. Przewaga między nim a drugim Andzejsem Lebedevsem wynosi 6 punktów. Ostatni z finałów zaplanowany jest na 19 września w Pardubicach.

  • Po biegu od razu wyjeżdżali następni zawodnicy, organizacyjnie wyszło to tutaj, bardzo dobrze – powiedział Dudek o tempie zawodów.
  • Polak po kolejnym finale znacząco zbliżył się do zdobycia tytułu mistrza Europy. Zawodnik z pokorą podchodzi do ostatniej części aktualnego sezonu.
  • Obserwuj PGE Ekstraligę w mediach społecznościowych

3. finał SEC był przeprowadzony w szybkim tempie. Ze względu na ewentualne opady deszczu, tor był ubity. Ucierpiały na tym niestety pola startowe, podzieliły się bowiem na te bardziej i mniej korzystne. – Były to trudne zawody. Pola startowe decydowały na początku. My, jako zawodnicy, walczyliśmy z pogodą, szczególnie pod względem ustawień. Równania były różne, nie były regularne tak, jak to zwykle bywa co 4 biegi. Raz była ściągana cała nawierzchnia do krawężnika, kolejny raz tor był jedynie lany. Dużo się działo, trzeba było przewidywać, co się wydarzy – zrelacjonował Dudek.

Kluczem do ostatecznego sukcesu były odpowiednie ustawienia sprzętowe. Deszcz i niska temperatura motywowały do intensywniejszej pracy oraz szybszej reakcji, w celu dopasowania się do każdej z części zawodów. – Finalnie się cieszę, że z chłopakami w ostatnim biegu trafiliśmy z przełożeniem. Cieszę się z wygranej, mimo tego, że nie zdobyłem największej liczby punktów. Taka jest charakterystyka w tych zawodach, żeby zdobyć ich jak najwięcej, by odskoczyć całej stawce – ocenił po zawodach Patryk Dudek.

Fot. Jarosław Pabijan

Sezon 2025 dla lidera mistrzostw Europy jest niezwykle udany. Polski senior PRES GRUPA DEWELOPERSKA Toruń zdobył tytuł Indywidualnego Mistrza Polski, wraz z drużyną liczy się we walce o finał PGE Ekstraligi. – Aktualnie wszystko dobrze się klei. Czerpie bardzo dużą przyjemność z jazdy na żużlu w tym roku. Mógłbym jeździć cały czas. Kwestia zależy tylko od pogody, bo to mnie męczy. Mamy niby lato, a czujemy się jak w marcu na sparingach i to jest ciężkie. Z drugiej strony fajnie, że teamem rozpracowujemy to już w trakcie zawodów i wychodzi to bardzo dobrze – wyjaśnił żużlowiec.

Ostatni finał Indywidualnych Mistrzostw Europy TAURON SEC 2025 odbędzie się w Czechach. Patryk Dudek zaznacza, że wiele będzie zależeć od przygotowania toru oraz pogody w decydujących biegach aktualnego sezonu walki o Indywidualne Mistrzostwo Europy. – W Pardubicach bywało różnie. Dobrze pamiętam w tamtym roku GP Challenge, a na następny dzień Zlatą Prilbę. Tam ewidentnie wtedy nie sprzyjał nam tor. Wcześniejsze lata były w porządku. Mam nadzieję, i jest to dla mnie ważne, by pola startowe były na tyle wyrównane, żeby nie było tam handicapu z numerami startowymi, tak jak to było w tym wypadku. Osobiście z tym czwartym polem miałem szczęście – zaznacza aktualny lider cyklu.

Fot. Jarosław Pabijan

Patryk Dudek zdecydowanie jest zwolennikiem przeprowadzania zawodów w szybki sposób, zwłaszcza jeśli prognozy pogody są mało optymistyczne. Ocenia on takie wyjście za korzystne dla każdej strony. Sprawna kosmetyka i wcześniejsze przygotowanie toru pozwoliło na dobre przeprowadzenie zawodów mimo przelotnych opadów deszczu. – Takie tempo przeprowadzenia zawodów jest bardzo dobrze wytłumaczone przez sędziów na briefingu. Uważam, że dla kibiców i dla wszystkich było to bardzo dobre. Nie wiem, jak inni chłopacy się na ten temat wypowiadają, ale była kultura prowadzenia zawodów. Przy tak twardym i równym torze nie trzeba było robić równania po 4. biegu, bo wiedzieliśmy, że idzie deszcz, który na całe szczęście nic nie zrobił z tym torem – podsumował.

Końcówka sezonu jest bardzo intensywna dla zawodników, którzy cały czas są w walce o najwyższe. 33-latek ze spokojem podchodzi do sprawy tytułu mistrzowskiego. Patryk Dudek skupia się na chwilę obecną na najbliższych celach, jakie przed sobą postawił.

Żużel jest nieprzewidywalny, sezon cały czas trwa. Za trzy tygodnie kolejna runda. Mamy jeszcze tyle meczy – w Polsce i Szwecji półfinały. Nad tematem zdobycia tytułu mistrzowskiego będę się martwił w Pardubicach. Zobaczymy, co się wydarzy. Oczywiście liczę na to, że będzie wszystko w porządku. Jeśli wygram, będzie fajnie. Jeśli nie, to za rok o to powalczymy – zakończył zawodnik.

Łukasz Kolski

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL