AUTONA UNIA Tarnów nie zaliczy inauguracji sezonu 2025 do udanych. Zespół w niedzielne popołudnie nie miał szans przeciwstawić się FOGO UNII Leszno, która zwyciężyła aż 63:26.
- Szkoleniowiec Stanisław Burza przyznał, że drużyna potraktowała to spotkanie bardziej treningowo.
- AUTONA UNIA Tarnów nie wygrała drużynowo żadnego biegu.
- Liderem zespołu był Timo Lahti, który zdobył 10+2.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
Lahti był jednym zawodnikiem, który zdołał indywidualnie wygrać bieg. Ta sztuka nie udała się ani Matejowi Zagarowi ani Mateuszowi Szczepaniakowi. – Fakt, liczyliśmy na lepszy występ m.in. Mateusza Szczepaniaka, ale mamy wiosnę i sprzęt do końca nie jest jeszcze przejechany. Myślę, że troszkę mogły go zaskoczyć warunki, ale też były błędy w przełożeniach. Wszystko przed nami jednak. W Lesznie jechaliśmy trochę bardziej treningowo, dlatego okazję na wyjazd miał także Fraser Bowes – powiedział Stanisław Burza.
Trener beniaminka METALKAS 2. Ekstraligi przyznał, że o sile zespołu stanowić będą starcia na własnym stadionie. – Z reguły zakłada się, że mecze domowe są najważniejsze i punkty, jakie w ich trakcie się zdobywa. Ciągle wszystko przed nami. Sezon się dopiero zaczyna – podkreślił szkoleniowiec gości.
Słaba postawa zawodników AUTONA UNII w Lesznie dla wielu nie wróży najlepiej na resztę sezonu. Stanisław Burza przyznał, że przed zespołem jeszcze bardzo długa droga.
– Każdy by chciał wygrywać i się utrzymać się w lidze. Dla mnie marzeniem byłoby, żebyśmy byli drużyną w okolicach piątego lub szóstego miejsca i żeby spokojnie przejechać ten sezon. Nie chcielibyśmy walczyć o utrzymanie, ale zdajemy sobie sprawę, że nie będzie nam łatwo i na pewno będziemy się starać zrobić wszystko, aby pozostać w rozgrywkach na przyszły sezon – oznajmił Burza.
Bartosz Glapiak