Osiem punktów i bonus uzbierał Vadim Tarasenko w meczu przeciwko STELMET FALUBAZOWI Zielona Góra. O nowych silnikach i nieporozumieniach z Maxem Fricke opowiedział w rozmowie ze ekstraliga.pl
- Vadim Tareasenko legitymuje się w tym sezonie średnią 1,672 punktów na bieg.
- Zawodnik BAYERSYSTEM GKM-u Grudziądz zajmuje 31. pozycję na liście najskuteczniejszych zawodników PGE Ekstraligi.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
Jakub Keller: Spodziewaliście się aż tak łatwego zwycięstwa? STELMET FALUBAZ Zielona Góra to w końcu wasz bezpośredni rywal w walce o czołową czwórkę.
Vadim Tarasenko (BAYERSYSTEM GKM Grudziądz): Bardzo się cieszę, że udało nam się wygrać. Zdajemy sobie sprawę jak ważne jest to zwycięstwo. Zwłaszcza w kontekście walki o play-off.
Odczuwaliście radość z jazdy w tym spotkaniu?
Ale pytasz o mnie, czy o całą drużynę?
To może zacznijmy o drużynę. Chyba morale po serii porażek wzrosły?
Myślę, że mogliśmy zapewnić sobie to zwycięstwo szybciej. Ale podsumuję krótko: cieszę się, że wygraliśmy.
Wyczuwam tu niedosyt, jeśli chodzi o twoje starty. Pogubiłeś kilka punktów na trasie.
Dokładnie tak. Ale taki jest żużel.
Co się stało w pierwszym biegu? Max Fricke, twój kolega z drużyny, prawie wcisnął cię w płot.
Dokładnie, masz rację. Powiem tak: Żużel nadal potrafi mnie zaskakiwać, ale czegoś takiego kompletnie się nie spodziewałem.
Czemu tak postąpił? Wytłumaczył ci to?
Podobno myślał, że nie nadjeżdżam ja, tylko Leon Madsen. Tak przynajmniej tłumaczył.
Jakie miałeś myśli, kiedy przycisnął cię do płotu?
Nie byłem na to przygotowany. Ciesze się, że udało mi się uratować przed płotem. Trochę to dla mnie dziwne, bo do tej pory z Maxem bardzo dobrze jeździło mi się w parze.
Ale wyjaśniliście sobie już wszystko w parku maszyn?
Tak. Wszystko jest w porządku.
Miało to jakiś wpływ na twoją dalszą jazdę?
Max trochę zrobił mi trudny początek. Mogło być łatwiej.
Sam sobie też nie pomagałeś. Mówię tu o sytuacji z 10. biegu, gdzie pewnie wiozłeś trzy punkty, lecz pojechałeś zbyt blisko bandy i upadłeś.
Tak. Skręciłem o 10 cm za późno. Motocykl zaczął falować i wyszło jak wyszło.
Widziałem progres w twojej jeździe. Zdradzisz sekret?
Odstawiłem jednostki, na których jeździłem do tej pory i wziąłem nowy silnik. Teraz wszystko mi pasuje.
Na kolejny mecz wybieracie się do Rybnika. Będzie to chyba trudny mecz?
Jak każdy w PGE Ekstralidze. Ale mamy tylko jeden cel: chcemy awansować do fazy play-off.
Jakub Keller