Tungate: wierzę, że jestem w stanie przyczynić się do tego, że zostaniemy w PGE Ekstralidze

  • PGEE
  • Wywiad
19.07. 15:03
Tungate: wierzę, że jestem w stanie przyczynić się do tego, że zostaniemy w PGE Ekstralidze

Fot. Arkadiusz Siwek

PRES GRUPA DEWELOPERSKA Toruń po dość jednostronnym widowisku pokonała INNPRO ROW Rybnik 59:31. Gospodarze do ligowego dorobku dopisali również punkt bonusowy. Komentarza odnośnie przebiegu dwumeczu, a także najbliższej przyszłości udzielił jeden z najregularniej punktujących zawodników drużyny z Rybnika – Rohan Tungate.

  • Zdaniem reprezentanta Australii, faza play-down stwarza wiele korzystnych możliwości, które nijako pozwalają zacząć rywalizację od nowa.
  • Z perspektywy indywidualnej kluczowa jest dla mnie możliwość rywalizacji ze ścisłą czołówką, a gwarantem tego jest jazda w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce – podkreślił Tungate.
  • Obserwuj PGE Ekstraligę w mediach społecznościowych

Michał Kesler (ekstraliga.pl): Na samym początku pragnę dopytać o przebieg starcia. W czym zespół z Torunia okazał się lepszy, co w rywalizacji okazało się szczególnie trudne?

Rohan Tungate (INNPRO ROW Rybnik): Drużyna z Torunia jest jedną z najmocniejszych w lidze, rywalizacja z tak jakościowym zespołem jest w zasadzie zawsze bardzo trudna. Spodziewałem się, że będzie bardzo ciężko o dobry wynik. Największe problemy miałem z odpowiednim wyjściem ze startu, to poniekąd przyczyniło się do braku adekwatnych zdobyczy punktowych z mojej strony.

Czy ze strony indywidualnej zaszły jakieś nieoczekiwane zmiany, co przekłada się obecnie na problemy ze zdobywaniem oczekiwanej punktacji? Czy jesteś jednak mimo wszystko usatysfakcjonowany wynikiem?

Jeśli mam być szczery, to chyba tego nie odczuwam w ten sposób. Biorę poprawkę na jakość przeciwników, z którymi na przestrzeni ostatnich spotkań przyszło nam rywalizować. To ścisła światowa czołówka. Taki niestety jest speedway. Mam świadomość tego, że zdołałem zrobić wiele dobrego dla drużyny, jednak czasami mimo szczerych chęci nie wszystko idzie po naszej myśli. Tak było chociażby i teraz.

Fot. Wojciech Strecker

Sezon powoli wkracza w decydującą fazę, wkrótce czeka nas podział na grupy play-off i play-down. Powiedz proszę, w czym upatrujecie przestrzeni do ostatecznego przeważenia szali na swoją korzyść?

Wspomniany podział stwarza wiele korzystnych możliwości, w których w zasadzie poniekąd wszystko zacznie się od nowa. Czasami jeden mecz jest w stanie przeważyć o tym, kto osiągnie zakładany przed sezonem cel. Nie wierzę w system, w którym jest tylko jeden scenariusz i rozwiązanie. Musimy pokazać się z jak najlepszej strony i oczekiwać na rezultaty.

Chciałbym dopytać o atmosferę wewnątrz drużyny odnosząc się poniekąd do rywalizacji o miejsce w zespole między Chrisem Holderem i Nickim Pedersenem, a także do wypowiedzi Maksyma Drabika. Jak wygląda to z twojej perspektywy?

Uważam, że jest w porządku. Od kolegów z zespołu nawet mimo niekoniecznie korzystnych wyników bije spokój, w związku z czym wierzę, że emocje koncentrują na postawionym przed nami celu.

Czy jesteś w stanie na ten moment przedstawić jakiekolwiek stanowisko odnośnie przyszłości? Stawiając tezę, że Rybnik nie zdoła się utrzymać w najwyższej klasie rozgrywkowej, czy wówczas chciałbyś mimo wszystko kontynuować jazdę w PGE Ekstralidze? Czy uczestniczysz w jakichś negocjacjach, jesteś informowany o powstałych możliwościach?

Obecnie jestem mimo wszystko w pełni skoncentrowany na tym, aby osiągnąć postawiony przed nami w Rybniku cel. Wierzę, że jestem w stanie przyczynić się do tego, że zostaniemy w PGE Ekstralidze. Naturalnie jednak, z perspektywy indywidualnej kluczowa jest dla mnie możliwość rywalizacji ze ścisłą czołówką, a gwarantem tego jest jazda w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Czy na ten moment pojawiły się jakieś możliwości? Wolałbym przemilczeć, to melodia przyszłości.

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL