ORLEN OIL MOTOR Lublin pewnie pokonał BETARD SPARTĘ Wrocław 55:35 w meczu 12. rundy PGE Ekstraligi. Gospodarze nie pozostawili złudzeń i pewnie sięgnęli po komplet trzech meczowych punktów, a o przebiegu spotkania opowiedział Wiktor Przyjemski.
- Szkoda tego ostatniego biegu, jest jeszcze trochę do poprawy – powiedział Przyjemski po meczu z BETARD SPARTĄ Wrocław.
- Poprzedni weekend był ciężki, ale takie też się zdarzają – ocenił młodzieżowiec ORLEN OIL MOTORU Lublin.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
Junior Mistrzów Polski był niepokonany w swoich pierwszych trzech startach. Dzięki znakomitej dyspozycji otrzymał szansę startu w 15. biegu, gdzie zastąpił Bartosza Zmarzlika. Niestety, w decydującym wyścigu nie udało mu się zdobyć punktów. – Szkoda tego ostatniego biegu, ale mimo wszystko uważam, że to był w końcu naprawdę dobry mecz w moim wykonaniu. Jest jeszcze trochę rzeczy do poprawy, ale mam nadzieję, że przepracujemy to i będzie lepiej – rozpoczął Przyjemski.
ORLEN OIL MOTOR Lublin pokonał wicemistrzów Polski aż 55:35, a przed biegami nominowanymi prowadził różnicą aż 28 punktów. Czy taki wynik braliby w ciemno przed spotkaniem? – Wydaje mi się, że tak. To był dobry mecz w wykonaniu całej drużyny. Taki wynik na pewno nas napędza przed zbliżającą się fazą play-off – dodał młodzieżowiec.
Poprzedni weekend nie był udany dla Wiktora Przyjemskiego – zarówno mecz ligowy z INNPRO ROW-em Rybnik, jak i finał MMPPK nie ułożyły się po jego myśli. Teraz jednak przyszedł moment odbicia się. Dzień przed meczem z BETARD SPARTĄ Wrocław zajął 3. miejsce w 2. rundzie IMP w Ostrowie Wielkopolskim, a następnie zaliczył bardzo dobry występ ligowy przeciwko wrocławianom. – Faktycznie, poprzedni weekend był ciężki, ale takie też się zdarzają. Skupiłem się na tym, żeby się to nie powtórzyło – zakończył Mistrz Świata Juniorów.
Dawid Tatara