Woźniak: Nie miałem nic do stracenia, poszedłem va banque

  • News
  • PGEE
03.07. 09:07
Woźniak: Nie miałem nic do stracenia, poszedłem va banque

Do niespodziewanych rozstrzygnięć doszło w niedzielny wieczór w Gorzowie, gdzie rywalizowali zawodnicy w IMP. W gronie faworytów ciągle przewijały się te same nazwiska, lecz próżno było w nim szukać Szymona Woźniaka. Zawodnik BETARD Sparty Wrocław pogodził wszystkich ekspertów i to on został Indywidualnym Mistrzem Polski. – Praktycznie ze wszystkim poszliśmy z teamem va banque. Nie mieliśmy nic do stracenia, pozmienialiśmy sporo w ciemno i to zagrało – przyznał zwycięzca.

Po zawodach powiedzieli:

Patryk Dudek (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra):Gratulacje dla Szymona Woźniaka i Przemka Pawlickiego, którzy pokonali mnie w finale. Robiłem co mogłem, żeby zatrzymać czapkę Kadyrowa, ale nie udało się. Za rok mamy kolejne Mistrzostwa Polski i mam nadzieję, że wystartuję w finale i będę starał się o to, by być pierwszy. Jestem zadowolony, bo plan minimum był taki, żeby być w pierwszej trójce i żeby przywieźć coś do domu i to się udało. Co do zawodów, to nie były one łatwe. Tor jest całkiem inny niż ten, jaki był na początku roku, kiedy był rozgrywany Memoriał Edwarda Jancarza i udało mi się go wygrać. Do ostatniego biegu szukaliśmy w ustawieniach. Końcówka zawodów była udana, półfinał był dla mnie dość dobry. W finale nie udało mi się założyć kolegów po lewej stronie i „tylko”, a może i „aż” trzecie miejsce. Na pewno jestem szczęśliwy z pozycji, jaką zająłem w zawodach.

Przemysław Pawlicki (CASH BROKER Stal Gorzów):Niewiele zabrakło do zwycięstwa. Szymon Woźniak był bardzo szybki, dużo lepiej wyjechał ze startu. Dzisiaj nie było za dużo ścigania na torze, ze względu na opady, które występowały w Gorzowie w ostatnich dniach. Wielkie pochwały dla ekipy, która zajmowała się torem, bo po opadach ciężko było sobie wyobrazić, żeby odbyły się zawody w niedzielę. Bardzo cieszę się z drugiego miejsca, mały niedosyt zawsze zostaje. Trzeba się cieszyć z tego co jest. Wszyscy zawodnicy, którzy przyjechali do Gorzowa chcieli walczyć o te miejsca jakie my zdobyliśmy, więc wielkie gratulacje dla Szymona i Patryka i reszty chłopaków.

Szymon Woźniak (BETARD Sparta Wrocław):Podczas dekoracji rozkleiłem się jak baba, ale to co się dzieje w mojej głowie to jest coś nie do opisania. Jedyne co mi przychodzi na myśl to podziękowania dla najbliższych. Bez tych ludzi, którzy mnie wspierają, to już dawno bym nie jeździł na żużlu. Na pewno nie osiągnąłbym takiego sukcesu jak indywidualne mistrzostwo Polski. Wielkie podziękowania dla rodziców, którzy mnie wspierają siedemnaście lat w mojej żużlowej karierze i to im dedykuję to osiągnięcie. Dziękuję mojej narzeczonej, która mnie wspiera i wytrzymuje moje długie nieobecności w domu. Dziękuję również moim sponsorom aktualnym, ale również tym, którzy mnie wspierali przez całą karierę. Podziękowania dla mojego teamu, który wkłada mnóstwo serca w swoją pracę. Dzięki tym wszystkim ludziom jestem tu, gdzie jestem. Po dwóch jedynkach razem z teamem pozmienialiśmy dużo w tym samym motocyklu. Praktycznie ze wszystkim poszliśmy va banque. Miałem siedem punktów przed zakończeniem fazy zasadniczej i wiedziałem, że dobrze byłoby wygrać mój ostatni bieg. Nie mieliśmy nic do stracenia, pozmienialiśmy sporo w ciemno i to zagrało. Podobne ustawienia pozostawiłem na finałowy wyścig. Dziękuję też tunerom, którzy przygotowują mi silniki na najwyższym poziomie i dzięki ich ciężkiej pracy jestem w stanie rywalizować z najlepszymi.

Krzysztof Frączek
Fot. Wojciech Tarchalski / Michał Szmyd

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL