PRES GRUPA DEWELOPERSKA Toruń zdołała wyciągnąć wnioski po nieznacznej porażce w Zielonej Górze i tryumfowała w derbach województwa kujawsko-pomorskiego. Podopieczni Piotra Barona pokonali BAYERSYSTEM GKM Grudziądz 52:38. Na torze tego dnia zabrakło Krzysztofa Lewandowskiego. Młodzieżowiec zabrał głos po spotkaniu odnosząc się m.in. do zaistniałej sytuacji.
- Młodzieżowiec o decyzji trenera odnośnie braku miejsca w pierwszym zespole miał dowiedzieć się z mediów społecznościowych.
- Bazując na tym, co dzieje się na treningach i znając swoje możliwości uważam, że byłbym w stanie poradzić sobie lepiej niż Mikołaj – twierdzi Lewandowski
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
Michał Kesler (ekstraliga.pl): Trener Piotr Baron zdecydował postawić na Mikołaja Duchińskiego. Powiedz proszę na ile wcześniej zostałeś poinformowany o wskazanej rotacji? Czy w związku z tym została podjęta z tobą rozmowa? Czy dano ci do zrozumienia, że to “próba”, bądź też sprawdzian dla Mikołaja, a walka o skład trwa, czy jednak nie komentowano w klubie szerzej wskazanej decyzji?
Krzysztof Lewandowski (PRES GRUPA DEWELOPERSKA Toruń): Niestety, o decyzji trenera dowiedziałem się w tym samym momencie, co kibice. Nikt mnie wcześniej nie zdołał poinformować o tym, iż nastąpi rotacja. Źródłem informacji okazały się media społecznościowe. Nie ukrywam, że byłem zaskoczony. Z jednej strony naturalnie, mam świadomość, że początek sezonu w moim wykonaniu jest znacznie poniżej oczekiwań i moje miejsce w wyjściowym składzie nie jest niezagrożone. Z drugiej jednak myślę, że teraz mogło to wyglądać zupełnie inaczej.
Czy rywalizacja o miejsce w zespole z Mikołajem była założeniem, o którym byłeś jakkolwiek informowany? Gdzieś z tyłu głowy miałeś tę świadomość, że chwilowa niedyspozycja może wiązać się z utratą miejsca i koniecznością ponownego udowodnienia swojej wartości?
Jeśli mam być szczery, to w zasadzie nie jestem w stanie stwierdzić płaszczyzny czy też stopnia wskazanej rywalizacji. Na treningach, startując z Mikołajem, w większości przypadków na metę przyjeżdżam przed nim. W zawodach, również tych, w których liczy się wynik indywidualny, wydaje mi się, że także prezentuję się lepiej. Oczywiście, obecnie może i jestem w lekkim “dołku” jeśli chodzi o formę, natomiast nie widzę podstaw do tego, aby na mnie nie stawiać.
Przepraszam, ponieważ zadam delikatnie tendencyjne pytanie, jednak czy uważasz, że poradziłbyś sobie w tych derbach lepiej niż Mikołaj? Biorąc pod uwagę przygotowanie fizyczne, mentalne i sprzętowe kibice przybyli tego dnia na Motoarenę zastaliby najlepszą wersję Krzysztofa Lewandowskiego?
Prawda jest taka, że zawsze jestem przygotowany na 100%. To, co wydarzyłoby się na torze bardzo trudno przewidzieć. W tej chwili to tylko gdybanie. Bazując jednak na tym, co dzieje się na treningach i znając swoje możliwości uważam, że byłbym w stanie poradzić sobie lepiej niż Mikołaj.
Czy w związku z decyzją trenera planujesz cokolwiek zmieniać w przygotowaniach do następnego spotkania? Jaki jest twój plan na odzyskanie miejsca w zespole? Zakładasz próbę podjęcia rozmowy z trenerem?
Konsekwentnie pracuję nad tym, aby poprawić dyspozycję w najważniejszych starciach ligowych. W ostatnim czasie startowałem chociażby w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów, gdzie testowałem delikatnie inne ustawienia. Zamierzam dalej robić swoje i nie oglądać się za siebie. Tylko dzięki solidnie wykonanej pracy jestem w stanie udowodnić swoją wartość.
Michał Kesler