GEZET STAL Gorzów zwyciężyła nad BYERSYSTEM GKM-em Grudziądz 50:40 w pierwszym niedzielnym meczu PGE Ekstraligi. W całym dwumeczu przypadło natomiast 98:82 dla ekipy z Kujawsko-Pomorskiego i punkt bonusowy został przyznany zespołowi, prowadzonemu przez Roberta Kościechę.
- Miano zwycięzcy znane było po 14. biegu.
- Bohaterem gospodarzy był bez wątpienia był Oskar Paluch, który zdobył 13 punktów.
- Liderem grudziądzan ponownie był Michael Jepsen Jensen, który umiejętnie wyprzedzał przeciwników na dystansie.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
W 1. wyścigu zawodów zgromadzeni widzowie na Stadionie im. Edwarda Jancarza byli świadkami wypadku na torze. Z nawierzchnią zapoznali się Oskar Fajfer i Vadim Tarasenko. Na całe szczęście zawodnikom nic poważnego się nie stało i obaj udali się do parku maszyn o własnych siłach. Powtórka wyścigu odbyła się w pełnym składzie. W drugim podejściu premierowej gonitwy – po świetnym wyjściu spod taśmy – bezkonkurencyjny był Martin Vaculik. Za Słowakiem metę minęli kolejno: Tarasenko, Max Fricke oraz Fajfer.
Za sprawą wygranej 4:2 pary Oskar Paluch–Oskar Chatłas w biegu nr 2 gospodarze objęli prowadzenie w całym meczu (7:5). Po pierwszej serii gorzowianie prowadzili 14:10. Wydawać się mogło, że GEZET STAL będzie dalej nacierać. I rzeczywiście przypuszczenia stały się faktem. Po siódmym wyścigu przewaga gorzowian wynosiła już 12 punktów (27:15).
Wyglądało na to, że ekipa z Gorzowa będzie kontrolować przebieg spotkania. Tymczasem przyjezdni wzięli się za odrabianie strat. Po 9. wyścigu było już 30:24 dla ekipy pod wodzą Piotra Śwista. W 10. gonitwie duet Andzejs Lebedevs–Oskar Fajfer ograła Michaela Jepsena Jensena i Jana Przanowskiego 4:2, tym samym drużyna z województwa lubuskiego zaczęła obronić wywalczoną wcześniej przewagę.
Tuż przed biegami nominowanymi goście zniwelowali straty do rywali dzięki podwójnej wygranej 5:1 Vadima Tarasenko i Micheala Jepsena Jensena z Andersem Thomsenem, a także Mikołajem Krokiem w gonitwie 13. W związku z tym na tablicy wyników widniało 41:37. Stało się więc jasne, że o końcowym rozstrzygnięciu zdecydują gonitwy nominowane. W 14. biegu Lebedevs razem z Fajferem zagwarantowali triumf gorzowskiemu teamowi.
Więcej o meczu TUTAJ.
Norbert Giżyński