Atomowy start Mikkela Michelsena pozwolił mu założył Artema Lagute, jadącego z pierwszego pola. Laguta był szybszy, ale Duńczyk sprytnie blokował Lagutę. Tymczasem Kowalski nie miał problemu z uporaniem się z Woryną.

Start zdecydowanie wygrali juniorzy gospodarzy, którzy już na wyjściu z pierwszego łuku, mieli wyraźną przewagę nad rywalami z Częstochowy. Krawczyk wygrał z dużą przewagą, Halkiewicz daleko z tyłu.

Lepiej ze startu gospodarze, jednak zewnętrzna nie daje w tym momencie możliwości, aby się napędzić, przez co Madsen przedzielił parę Bewley - Janowski. Janowski na różne sposoby próbował pokonać Madsena, jednak ten skorygował po drugim okrążeniu swoją jazdę i wyprzedzić się nie dał.

Gospodarze znów mieli lepszy moment startowy, jednak Hansen był szybszy na dojeździe i sprytnie wykorzystał pierwsze pole startowe. Woffinden jeszcze próbował zbliżyć się do Hansena, ale był za daleko, aby mu realnie zagrozić.

Fantastyczny start Bartłomieja Kowalskiego z drugiego pola, a chwilę później dołączył do niego po szerokiej Daniel Bewley. Gospodarze daleko odjechali gościom. Kowalskiego ścigać próbował Hansen, jednak mu się to nie udało.

Goście wygrali start, ale już na wyjściu z drugiego łuku, Maciej Janowski objechał Maksyma Drabika. Kapitan gospodarzy starał się napędzać i zbliżać do prowadzącego Michelsena, ale Duńczyk był niezwykle szybki.

Start dla gospodarzy, jednak niczym TGV po szerokiej przemknął Leon Madsen. Artem Laguta tym razem zdecydował się więc na jazdę szeroko, nabierając prędkości, co na trzecim okrążeniu po akcji środkiem toru, pozwoliło wjechać pod łokieć Madsena. Duńczyk odgryzł się na wyjściu z łuku, jednak Laguta zrobił długą prostą i nie zostawił wątpliwości, kto w tym biegu był najszybszy.

fot. Patryk Kowalski

Wykorzystał pierwsze pole startowe Maciej Janowski, dojeżdżając do łuku szybciej niż Kacper Woryna. Janowski uciekł, nie oglądając się za siebie. I po prawdzie nie musiał, bo daleko odjechał parze gości.

Kolejny świetny start Mikkela Michelsena, jednak Artem Laguta wykonał podobny manewr jak w poprzednim biegu i po szerszej jeździe, wykonał długą prostą, wjeżdżając przed Duńczyka. Woffinden do końca gonił Michelsena i niewiele zabrakło, aby te punkty mu urwał.

Wygrał start Kowalski i nie zostawił miejsca pod bandą Madsenowi, jednak Duńczyk przyciął do krawężnika i wyprzedził Kowalskiego bez większych problemów. Bewley od Kowalskiego był szybszy, jednak trudno było mu znaleźć miejsce przed szarżującym Polakiem.

fot. Patryk Kowalski

Goście podwójnie wygrali start, ale błyskotliwi są dzisiaj na dystansie gospodarze. Bewley napędzał się szeroko i najpierw uporał się z Michelsenem, a następnie Hansenem. Laguta obserwował to z ostatniej pozycji i poszedł w ślad Bewleya, napędzając się za kołem Michelsena i wjeżdżając pod niego na wejściu w drugi łuk czwartego okrążenia.

Ze startu lepiej gospodarze, jednak Drabik wjechał odważnie przed Krawczyka. Bardzo szybki był Maksym Drabik, ale Bartłomiej Kowalski dzielnie się przed nim bronił. Na ostatnim łuku Drabik zamarkował wyjazd na zewnętrzną, ale przyciął do krawężnika. Kowalski wytrzymał jednak ciśnienie i na mecie, jadąc po szerokiej, zameldował się szybciej niż Drabik.

Zepsuł start Tai Woffinden, a Maciej Janowski od samego początku wyniósł się szeroko, aby nabierać prędkości. Goście jechali ze sporą przewagą, ale taktyka Janowskiego - zdawało się - przyniesie efekt na ostatnim okrążeniu, gdzie kapitan gospodarzy był o krok od Madsena. Duńczyk umiejętnie go jednak zablokował.

Atomowy start gospodarzy, którzy pewnie parą jechali po podwójne zwycięstwo. Janowski przy krawężniku oglądał się za Kowalskim i ta dwójka niemal jednocześnie wjechała na metę. Daleko z tyłu Hansen.

Dobry bieg na zakończenie zawodów we Wrocławiu. Start wygrał Laguta, jednak musiał uważać na Michelsena. Belwey pieknie uporał się z Madsenem i ruszył za Michelsenem. Duńczyk dobrze odczytywał jednak jego plany i wyprzedzić się nie dał.

BETARD SPARTA Wrocław wygrywa to spotkanie z KRONO-PLAST WŁÓKNIARZEM Częstochowa 54:36 i dopisuje do ligowej tabeli trzy punkty. To zwycięstwo pozwala gospodarzom przesunąć się na drugą pozycję w ligowej tabeli.

Juniorem tego meczu wybrali Państwo Jakuba Krawczyka.

Relację z tego spotkania prowadził dla Państwa Błażej Kowol. Dobranoc!